crossdressphyxia, i tu się z Tobą zgodzę, ale tylko połowicznie. Coraz więcej "potencjalnych pracowników" jest w danej pracy, bo ktoś lub coś ich do tego zmusiło. Podejście mają rozmaite od totalnego wyjebania i twierdzenia "a nie tu to gdzie indziej" po stwierdzenie "ja nie muszę pracować, ale matka/ojciec się czepiają to przyszedłem". Nie rozumiem tego i pewnie już nie zrozumiem, ale każdego zajęcia jakiego się imałem chciałem się nauczyć i wykonać jak najlepiej potrafię. Przysłowiowy "Janusz" z koparki może być zajebistym operatorem, który jest zmęczony współpracą z kolejnym "skutkiem ubocznym cywilizacji", który przez całą zmianę w pracy "pracuje" 1,5h, a resztę czasu spędza na telefonie FB, Twitterze czy innym gównie. Użeranie się z takim osobnikiem jest męczące wierz mi
Wiadomo nikt nie rodzi się wszechwiedzący. Tylko zasada jest taka, że jeżeli nie potrafisz, ale Ci zależy to prędzej czy później się nauczysz. Jeżeli jednak masz to w dupie to nie oczekuj poważnego traktowania ze strony innych. W swoim życiu nigdy nie spotkałem się z tym, żeby ktoś robił sobie ze mnie i mojej niewiedzy żarty. Podejście do pracy, którą masz wykonać jest najważniejsze i jeżeli Ci zależy to jesteś w stanie nauczyć się wszystkiego
Najgorsze jest to, że co raz większej ilości młodych na tym nie zależy.
______________
"Głupota to więzienie, z którego nigdy się nie wychodzi. Nie ma zwolnień za dobre sprawowanie, każdy kibluje tam na dożywociu"