📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:18
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 1:21
Sądząc po tym jak obchodzą się z prądem podejrzewam że mogą to być Indie które uczyniły z tego swego rodzaju sztukę
A więc wizy sprzedawane na bazarze w Indiach miały sens to dobrzy pracownicy,ale szybko się wykańczaja
żal im było 5-taka na wize to teraz mają
Tak wygląda rzeczywistość krajów III świata. Jak w XIX wiecznej Europie - ludzie tłumnie zbierają się pod bramami zakładów, placów budowy i rano kierownik wychodzi i wybiera z tłumu tyle osób ile akurat dzisiaj potrzebuje do pracy za miskę ryżu. Co oni wiedzą o pracy, do której się zgłaszają? Nic nie wiedzą, ale to nie ma znaczenia bo "jest ich mnogo". Całe życie w ekologicznej chacie z gówna, środek transportu to albo rower albo riksza, bogole mają kible do jeżdżenia. Taki docelowy kierunek obrany u nas przez Unię Europejską.
Arashi91 napisał/a:
Tak wygląda rzeczywistość krajów III świata. Jak w XIX wiecznej Europie - ludzie tłumnie zbierają się pod bramami zakładów, placów budowy i rano kierownik wychodzi i wybiera z tłumu tyle osób ile akurat dzisiaj potrzebuje do pracy za miskę ryżu. Co oni wiedzą o pracy, do której się zgłaszają? Nic nie wiedzą, ale to nie ma znaczenia bo "jest ich mnogo". Całe życie w ekologicznej chacie z gówna, środek transportu to albo rower albo riksza, bogole mają kible do jeżdżenia. Taki docelowy kierunek obrany u nas przez Unię Europejską.
Ale ponoć będziemy szczęśliwi....
Hindusi i prąd to jest nieodwzajemniona miłość.Można też to nazwać związkiem gdzie występują częste napięcia.
Robota pali się im w rękach
Szybciej wstawć nie udawać bo kierownik zobaczy i z roboty wypierdoli!!! Pionizacja i dalej. Nie było dzwonka na fajrant.
Jak robią chujową robotę, to są "błyskawicznie" zwalniani...