Para leży rozebrana w łóżku, żona oczywiście śliczna i seksowna blondynka siedzi po turecku i robi laskę, naglę coś jej do głowy strzeliło, przestaje robić loda i patrzy zaśliniona na męża.
- Kochanie, a czemu jak się robi laskę to się mówi ''robię laskę'' a nie obciąga, bo inne rzeczy też się robi, czyż nie, i czy inne rzeczy zamiast robić to można obciągać ?
- No nie wiem - mówi trochę zdezorientowany mąż,
- Kochanie ale można czy nie można ?
- no chyba można..., a czemu pytasz ?
- bo chcę wprowadzić trochę słownikowego szaleństwa do mojego szarego życia.
- I dlatego chcesz jutro na obiad obciągnąć schabowe ?
- Kochanie, a czemu jak się robi laskę to się mówi ''robię laskę'' a nie obciąga, bo inne rzeczy też się robi, czyż nie, i czy inne rzeczy zamiast robić to można obciągać ?
- No nie wiem - mówi trochę zdezorientowany mąż,
- Kochanie ale można czy nie można ?
- no chyba można..., a czemu pytasz ?
- bo chcę wprowadzić trochę słownikowego szaleństwa do mojego szarego życia.
- I dlatego chcesz jutro na obiad obciągnąć schabowe ?