Wina leży po obu stronach. Puszkarze wymuszają, motocykliści jeżdżą za szybko. Ale także kierowcy samochodów przekraczają prędkość. Ale nie okłamujmy się przekroczenie o 10, może 20km/h to nie jest duża różnica i chyba wszyscy jeżdżą więcej niż ograniczenia. Na razie mam 50ccm silnik i w mieście sam po 70 do 80km/h jeżdżę, ale tam gdzie mogę i nic specjalnego mi nie grozi. A tak poza tym, moja "maszyna" waży 80km, a wasze auta po ponad tonę. Więc ja szybciej wyhamuję niż wy. Są debile tak samo w autach jak i na motocyklach. Tylko jedno jest wkurzające. Jak kolesie w puszkach specjalnie stają tak, by motor nie przejechał.
A chciałbym dodać, że z 50ccm, przesiadam się na dość słabego crossa o pojemności 600ccm o mocy 46KM, który pojedzie tyle ile 250ccm (czyli koło 160). A później chcę Yamahę r1, ale zobaczy się, czy nie będę czuł potrzeby jeżdżenia jeszcze na czymś pomiędzy 600, a 1000ccm.
______________
"Nie dyskutuj z idiotą,bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu,a potem pokona doświadczeniem""Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię,to na człowieka,potem znów na świnię i na człowieka,ale nikt już nie mógł się połapać,kto jest kim