Lubię sobie jeździć, zjeżdżać i skakać na rowerze co nie zawsze kończyło się udanym lądowaniem. Dlatego tak jak każdy kto przynajmniej w małym stopniu spróbował jakiegoś sportu dającego dużo adrenaliny, wkurwiam się widząc symulantów na boisku. Wiem, że stoi za tym cel którym jest rzut wolny albo kartka dla przeciwnika, ale to nie znaczy, że trzeba szmacić swój honor uderzając się ręką przeciwnika w twarz. Dla porównania, 'wpadki' na boisku i na rowerze. (zabrakło kilku bardziej ciekawych upadków jak np Josh'a Bednera z 2003 roku ale pewnie każdy sadol już go widział więc luz)
Wiem, że większość tutaj nie lubi piłki nożnej ale nie napisałem tego dla piw czy żeby się podlizać tylko mówię co myślę. Pozdro
Wiem, że większość tutaj nie lubi piłki nożnej ale nie napisałem tego dla piw czy żeby się podlizać tylko mówię co myślę. Pozdro