(bo kradną w okresie zamieszek na ulicy) nie oznacza, że w ogóle nie poniosą kary.
Wręcz przeciwnie, każdy z nich zostanie na spokojnie zidentyfikowany i ukarany
I to nie byle jakim wyrokiem, bo do zwykłej kradzieży,dochodzi jeszcze włamanie, uszkodzenie mienia oraz
bardzo często zamieszki uliczne
Nie rozumiem toku myślenia tych ludzi. Przecież to, że dzisiaj nie zostaną za to ukarani
(bo kradną w okresie zamieszek na ulicy) nie oznacza, że w ogóle nie poniosą kary.
Wręcz przeciwnie, każdy z nich zostanie na spokojnie zidentyfikowany i ukarany
I to nie byle jakim wyrokiem, bo do zwykłej kradzieży,dochodzi jeszcze włamanie, uszkodzenie mienia oraz
bardzo często zamieszki uliczne
Wymagasz myslenia od bandy zdziczalych podludzi?
Trzymam szampana specjalnie na tą okazje.
Nie rozumiem toku myślenia tych ludzi. Przecież to, że dzisiaj nie zostaną za to ukarani
(bo kradną w okresie zamieszek na ulicy) nie oznacza, że w ogóle nie poniosą kary.
Wręcz przeciwnie, każdy z nich zostanie na spokojnie zidentyfikowany i ukarany
I to nie byle jakim wyrokiem, bo do zwykłej kradzieży,dochodzi jeszcze włamanie, uszkodzenie mienia oraz
bardzo często zamieszki uliczne
Widze Pan nieswiadomy - wiekszosc ubogaconych stranow w USA wprowadzilo juz zasade nie karania za "misdemeanors", czyli przestepstwa drobne, w tym kradziez. Moga sobie krasc co chca i jedyne co moze im sie stac, to zatrzymanie przez nadgorliwego pracownika/ochroniarza, przyjazd policji i spisanie danych.
Przy okazji ten pracownik/ochroniarz ryzykuje zycie.
To jest wynik dzialania psychiki zachodnich europejczykow, nie zrozumiesz tego, bo udalo Ci sie urodzic z normalnym zestawem genow.