18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (5) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:15
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 0:14
Nacjonalizm a nazizm.
Nefario • 2012-09-24, 19:15
Cześć, czołem. Jako że od pewnego czasu jestem czytelnikiem pewnego całkiem interesującego bloga chciałbym podzielić się z wami pewnym artykułem traktującym o różnicy pomiędzy nacjonalizmem a szowinizmem. Oglądając pana Liska i tego typu klopy w TuskoTV doszedłem do wniosku że media usilnie starają się wypaczyć pewne jasno określone definicje. Chciałbym żeby szary i ogłupiany naród wiedział o czym się mówi w telewizji i czego dotyczą rzucane na prawo i lewo opinie "specjalistów" Zapraszam do lektury (tekst nie jest mój, źródło:http://mlodzidumniniepodlegli.blogspot.com/).

Czym jest nacjonalizm, czyli o odkłamywaniu mitów i sile stereotypu.

Praktyka nakazuje, żeby przed rozpoczęciem właściwej dyskusji uporządkować warstwę pojęciową. Po wielu potyczkach słownych z przeciwnikami politycznymi przekonałem się, że dyskusję można prowadzić w nieskończoność, jeśli pod tym samym słowem adwersarze rozumieją zupełnie coś innego. Słowo „nacjonalizm” jest tu jednym z flagowych przykładów, obok nieśmiertelnego „faszyzmu” i „nietolerancji”. Człowiek oświecony na powyższy argument odpowiedziałby zapewne oklepaną frazą: „Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”, jednak należy wziąć tu poprawkę na to, że człowiek jest istotą społeczną i chociażby dla samego komfortu porozumiewania się np. krzesło powinno oznaczać przedmiot do siedzenia, nie zaś naczynie o kształcie banana, bądź pomarańczy. O ile w przypadku podstawowych słów najczęściej znajdujemy porozumienie, niezależnie od zajmowanej strony politycznej barykady, to gdy wkraczamy w świat wyrażeń abstrakcyjnych rozbieżności znaczeniowe stają się zbyt duże, by kontynuować merytoryczną dyskusję.

Pozwól więc, Czytelniku, że na początku przedstawię powszechne rozumienie słowa ,,nacjonalizm”, które wyłania się z przekazu ogólnoświatowych mass-mediów. Taki obraz nacjonalizmu każdy z nas ma/miał kiedyś w głowie, wtłoczony propagandą Systemu. Postaram się zrobić to wiernie, tak by zarówno lewa, jaki prawa strona mogły się co do tego zgodzić:

Nacjonalizm – pogląd, którego wyznawcy uważają swój naród za lepszy, najczęściej w celu dowartościowania się i wyładowania frustracji na osobach z poza ich grupy, głównie Żydach i Afro-amerykanach (Euro-Afrykanach?, Afro–Europejczykach???). Podstawa ideologii faszystowskiej (lub nazistowskiej – używać wymiennie) propagowanej przez Adolfa Hitlera. (I tu skojarzenia: holocaust, komory gazowe, komin, ludzkie włosy, itp.)

W skrócie – rasizm w wersji mini. Z podobnym pomieszaniem pojęć trudno jest walczyć, gdyż bałagan wydaje się być zbyt duży.

Z pomocą jednak pospieszają słowniki, posłużę się więc cytatem z Encyklopedii PWN:

,,Nacjonalizm […]; ideologia polityczna, wg której podstawowym zadaniem państwa jest obrona interesów narodowych, a jego zasięg terytorialny winien odpowiadać obszarom zamieszkanym przez dany naród; w praktyce oznacza to albo dążenie do posiadania przez naród własnego państwa, albo (jeśli państwo narodowe już istnieje) dążenie do maksymalnego ujednolicenia jego populacji przez asymilację lub eliminację grup narodowo obcych; skrajna postać tej ideologii jest zw. przez jej krytyków szowinizmem.”

I, dla porównania cytat z Wikipedii:

,,Nacjonalizm - postawa społeczno-polityczna uznająca naród za najwyższe dobro w sferze polityki. Nacjonalizm uznaje sprawy własnego narodu za najważniejsze. Głosi solidarność wszystkich grup i klas społecznych danego narodu.”

Osoba wychowana na propagandzie Systemu mogłaby być zdziwiona tym, jak bardzo różnią się między sobą definicje słownikowe i obraz medialny. Większość Polaków szanuje swoje pochodzenie, (możemy tylko dziękować historii) więc definicja, którą przedstawiają encyklopedie jest dla nich jednoznacznie pozytywna. Jak czymś złym może być kierowanie się przede wszystkim interesem narodu w polityce? Przecież obecnie ok. 95% Polaków, polityka, który nie stosowałby się do tej zasady nazwałoby oszustem! Gdybyśmy zapytali dowolnego polityka, czy uważa on naród za najwyższe dobro w sferze polityki, z pewnością odpowiedziałby twierdząco (no, może p. Janusz Palikot byłby tutaj wyjątkiem). Inną kwestią jest realizacja tych założeń w praktyce. Jednak mainstreamowe media sztucznie kształtują obraz ugrupowań, którym naprawdę zależy na Polsce jako prezentujących postawę ekstremistyczną, czy wywrotową. Dużą część propagandowej roboty zrobiły za nie komunistyczne aparaty cenzury.

Kolejnym z wypaczeń jest nieustanne zaliczanie nacjonalizmu do poglądów prawicowych. Przykładów obalających tę tezę jest wiele, zaś ich przytaczanie i omówienie powiększyłoby znacząco rozmiary artykułu, dla porządku podam tylko kilka przykładów: nacjonalizm baskijski (PNV, ETA), kataloński (ERC), początki nacjonalizmu we Francji (prekursorzy to m.in. Robespierre), również niemiecki narodowy socjalizm jest kwestią dyskusyjną. Tendencja do traktowania swojego narodu jako najważniejszej wartości w dziedzinie polityki nie jest przypisana do prawicy, i choć częściej występuje wśród ruchów prawicowych, to (tak jak zawsze) nie należy uogólniać. Jednak media, a szczególnie „pewna poczytna gazeta” łączą słowo „nacjonalizm” (najczęściej z dodatkiem „ultra-” lub „skrajny”, czy „skrajnie prawicowy”) z epitetami takimi jak „faszyzm” lub „rasizm”. Pytanie o zasadność takich połączeń jest tu raczej pozbawione sensu, z uwagi na fakt, że włoscy faszyści przeważnie nie uznawali siebie za nacjonalistów, a za państwowców (B. Mussolini – słynne „Państwo tworzy naród!”). Natomiast rasizm to doktryna o podobnej jak nacjonalizm formie, lecz o zupełnie innym mianowniku. Tu naród zastępuje bliżej niesprecyzowana „rasa”. A, jak wiadomo, nie można dwom panom służyć, i w końcu tylko jedną z wartości można uznać za nadrzędną. Inna kwestia to to, czy można być „bardzo w ciąży”. „Skrajny nacjonalizm” to brednia na podobnej zasadzie. Nacjonalistą po prostu się jest.

Pamiętać należy również o nie występującym w debacie publicznej rozgraniczeniu między szowinizmem, a nacjonalizmem, przy czym ten pierwszy jest doktryną ofensywną (przedstawiciele to m. in. III Rzesza), a drugi obronną (polska endecja). Pierwszy negatywnie odrzuca inne nacje jako gorsze i próbuje je wyeliminować z życia narodu, drugi dąży do rozwijania własnej nacji, traktując własny naród jak rodzinę, którą uważa się za bliższą sobie niż inne rodziny, choć wywodzą się z jednego pnia. Nastawia się przede wszystkim na codzienną, ciężką pracę na własnym podwórku, dbanie o rozwój świadomości społecznej Rodaków, o polski solidaryzm. Polski nacjonalista nigdy nie walczy z innymi nacjami w imię wyższości swojej. Dba o rozwój własnej, tak jak dba o własną rodzinę.

Czym wobec tego różni się nacjonalizm od patriotyzmu? W odpowiedzi, i na zakończenie podam cytat wybitnego Polaka:

„Jeżeli patriotyzm jest uczuciem narodowym, to nacjonalizm jest narodową myślą."
Zgłoś
Avatar
Nefario 2012-09-25, 21:43
Jak już wspomniałem, czekam z niecierpliwością. Mam nadzieje że wiele się od Ciebie nauczę
Zgłoś
Avatar
człowiek_zły 2012-09-25, 21:45
Mi jest obojętne kto rządzi byle nie rządził socjalista (lub solidarysta). A tak nie było od 6 października 1939 roku. 73 lata socjalizmu.
Zgłoś
Avatar
g................t 2012-09-25, 21:56
@zły - to trzeba by Katyń II zorganizować i wybić "elitę narodu" wraz z rodzinką i pociotkami. A wtedy na czystym kiblu aż miło będzie usiąść i budować nowy ład.
Zgłoś
Avatar
M................o 2012-09-25, 22:04 1
Było by piwo ale nigdzie nie mogę znaleźć zwłok ani baby z chujem... czy aby na pewno jestem na sadolu?
Zgłoś
Avatar
anonymousm 2012-09-25, 23:50 2
Nie dość, że analiza pojęć przerasta autora, to jeszcze koledzy mu psują robotę. Chce chłopaczyna zadekretować (bo nie dowieść), że nacjonaliści to kochają ojczyznę i nie mają nic wspólnego ze wstrętnymi szowinistami, a tu zwolennicy od razu wyskakują z "Żydoborczą" i pseudonauką, że niby mamy inne geny niż Murzyni
(prawda jest taka, że ilościowo różnica między Polakiem a Polakiem może być mniejsza niż między Polakiem a Murzynem. Niestety, jesteśmy tacy sami.)
Zgłoś
Avatar
dth 2012-09-26, 0:33 2
@up
jakaś różnica musi być, skoro urodziłeś się biały a nie czarny. Gdyby różnic nie było to wszyscy byśmy się tego samego koloru rodzili. To taki najwyraźniejszy przykład, żeby pokazać, że pierdolisz że jesteśmy tacy sami. Poza tym jakieś tam różnice w budowie czaszki i inne pierdoły, nie znam się za bardzo bo mam to w dupie.

Swoją drogą to ludzie są bardzo niesprawiedliwi w dzieleniu na rasy, np. niektórzy twierdzą, że jest tylko jedna rasa ludzi. Dlaczego niesprawiedliwi? Ludzkie rasy wytworzyły się dawno dawno temu, za górami i za lasami, a od ponad 100 lat ludzie tworzą sobie nowe rodzaje piesków, kotków i innego chujstwa, gdzie nawet umaszczenie może być czynnikiem świadczącym o tym, że mamy przed sobą przedstawiciela takiej a takiej rasy. Rottweilery różnią się od dobermanów głównie budową pyska i masą, ale jak biały różni się budową twarzy i kolorem skóry od czarnego, to już kurwa wielka obraza jak się to inną rasą nazwie. I chuj. Psy też mają podobny materiał genetyczny a jakoś nikt się nie zastanawia czy nazwanie psa jamnikiem nie jest przypadkiem jego dyskryminacją ze względu na rasę.

Mówienie, że biali są tacy sami jak czarni jest wg. powyższego totalną bzdurą, ponieważ wszyscy wiemy jak wyglądało tworzenie nowych ras owych psów do których się przyczepiłem. Wygląd jest tylko jednym z czynników dziedziczonych genetycznie. Np. amstafy są z natury bardziej agresywne niż wspomniane wcześniej jamniki i nie trzeba być profesorem PANu żeby to zauważyć. Biali, czarni, 'czerwoni' i 'żółci' żyli przez długi czas w odseparowaniu od siebie, więc wywiązało się sporo różnic. Więc po raz kolejny: nie, nie jesteśmy tacy sami. Zaprzeczanie temu jest moim zdaniem objawem kretynizmu lub ignorancji.
Zgłoś
Avatar
philipplipinski 2012-09-26, 1:20 4
Będąc na wymianie studenckiej za zadanie mieliśmy przeanalizować aspekty rosyjskiego nacjonalizmu na podstawie jego korzeni historycznych i społecznych. Przeanalizowałem w nim kilka przykładów "nacjonalizmów" zarówno względnie negatywnych jak i pozytywnych. Oto moje wypociny (po angielsku):

docs.google.com/document/pub?id=1UpI4RLAwNPT1vHv7Lz3q9kGxk51DMYFKGW7pEeOoPYI

Generalnie jako przyszły antropolog mam nieco inaczej ukształtowaną opinię na temat nacjonalizmu i podobnie jak większość czołowych dla mojej dyscypliny prac, mam dosyć krytyczne zdanie na temat tego, jak pojęcie nacjonalizmu prezentują media, chociaż wśród moich koleżanek i kolegów z roku też pojawiają się błędne definicje tego, ba, czasami sami wykładowcy bardzo naginają to pojęcie ze względu na "poprawność polityczną" (chwała profesorowi R. Vorbrichowi z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM Poznań za krytykę "poprawności politycznej"!). Raczej uważam, że nacjonalizm nie jest konkretną ideologią, a raczej elementem ideologicznym, który rzecz jasna ma różne wymiary i różne wersje.

______________

Make tea, not love!
Zgłoś
Avatar
Sajgonski 2012-09-26, 2:15 4
No krew mnie zalała!

Chciałeś błysnąć a powtarzasz tylko po niedokształconym bracie. Obawiałem się i zarazem spodziewałem się, że ten pseudonaukowy bełkot gloryfikujący endecję pisany przez endeka dostanie tyle piw.

Tekst ten nadaje się najwyżej na materiał do podręcznika traktorzysty.

Pierwsze lepsze obiekcje:

1.
Jeżeli chodzi o definicje natury politologicznej nie opierałbym się głównie na encyklopediach PWN, są one dobre, aczkolwiek proponowałbym korzystanie z nich jedynie w formie dodatkowej pomocy. Po za tym widzę, że dla kuzyna oraz Ciebie słownik i encyklopedia są tym samym.

Wyjaśnienie podstawowych pojęć:

Wydawnictwa informacyjne - (informatory), wszelkie publikacje zawierające ogólne
informacje dla szybkiego uzyskania doraźnych wiadomości.

Encyklopedia - publikacja zawierająca zbiór wiadomości ze wszystkich dziedzin wiedzy, z kilku
dziedzin lub jednej dziedziny.

Słownik - publikacja zawierająca zbiór wyrazów (również nazw osobowych i geograficznych) z
objaśnieniami, ułożona w porządku alfabetycznym.

Leksykon - jest to słownik o charakterze encyklopedycznym. Ma cechy słownika i encyklopedii.

2.
Za powołanie się na informację zaczerpniętą z wikipedii a nie daj panie umieszczenie jej w przypisie spowodowałoby na każdej bez mała uczelni salwy śmiechu, politowania, bądź w najgorszym wypadku wylot z zajęć za drzwi. Za popełnienie czegoś takiego w pracy dyplomowej najprędzej delikwent zostałby intelektualnie, a przy spotkaniu z kimś bardziej krewkim fizycznie wychłostany przez promotora.

3.
Cytat:

"Pamiętać należy również o nie występującym w debacie publicznej rozgraniczeniu między szowinizmem, a nacjonalizmem, przy czym ten pierwszy jest doktryną ofensywną (przedstawiciele to m. in. III Rzesza), a drugi obronną (polska endecja). "

- no kurwa...

4.
Cytat:

"Kolejnym z wypaczeń jest nieustanne zaliczanie nacjonalizmu do poglądów prawicowych."

- Mnie prof. Jerzy Sielski (i kilku innych również) mówił co innego, ale co oni mogą wiedzieć...

Cytat:


5. "Osoba wychowana na propagandzie Systemu mogłaby być zdziwiona tym, jak bardzo różnią się między sobą definicje słownikowe i obraz medialny. Większość Polaków szanuje swoje pochodzenie, (możemy tylko dziękować historii) więc definicja, którą przedstawiają encyklopedie jest dla nich jednoznacznie pozytywna."

- Doprawdy?

Warstwa pojęciowa ode mnie:

Choć niełatwo jest o jednoznaczne zdefiniowanie terminu nacjonalizmu. Aby poprzeć swoje zdanie zacytuję Wawrzyńca Konarskiego, który zauważył, że jest trudno zaprzeczyć, iż wielość interpretacji autorskich dotyczących pojęcia „nacjonalizm”|(i terminów z nim powiązanych) zmusza do uznania go za jedno z najbardziej niejednoznacznych w naukach społecznych.
*W. Konarski, Nacjonalizm i pojęcia powiązane. Interpretacje autorskie oraz wybrana egzemplifikacja, w: Bałkany. Etnograficzne podłoże konfliktów, pod red. W. Konarskiego, A. Koseskiego, Pułtusk 2006, s. 11.

Jeżeli istnieje jakaś zgoda w kwestii pojęcia nacjonalizmu, to dotyczy ona tego, że jest to termin dość młody. Pojęcia tego w społecznym i politycznym znaczeniu użyli jako pierwsi pod koniec XVIII wieku niemiecki filozof Joann Gottfried Herder i francuski duchowny-kontrrewolucjonista, ojciec Augustyn de Barruel. Na początku wieku XIX pojęcie to było rzadko używane; użyte w 1836 roku po raz pierwszy w języku angielskim, miało znaczenie teologiczne i oznaczało doktrynę, zgodnie z którą pewne narody są wybrane przez Boga. Odtąd „nacjonalizm” był zazwyczaj utożsamiany z egotyzmem narodowym, ale to inne terminy, takie jak „narodowość” czy „narodowościowość”, stosowano na ogół na określenie gorliwości lub odrębności narodowej.
*A. D Smith., Nacjonalizm. Teoria, ideologia, historia, przeł. Ewa Chomika, Warszawa 2007, s. 16.

- W Leksykonie politologii, zredagowanym przez Andrzeja Antoszewskiego i Ryszarda Herbuta, znajduje się stwierdzenie, że nacjonalizm to pogląd najczęściej określający postawę społeczno – polityczną lub ideologię stawiające interesy własnego narodu ponad wszelkie inne wartości, postulujące podporządkowanie innych narodów interesom własnego narodu, głoszące niechęć, nietolerancję i ksenofobię wobec innych narodów.
* Leksykon politologii, pod red. A. Antoszewskiego i R. Herbuta, Wrocław 1995, s. 218.

- Czesław Mojsiewicz stwierdził, traktując o nacjonalizmie, że występująca wrogość między narodami ma dwa wymiary: historyczny oraz współczesny. Pierwszy występuje wtedy, gdy pamięć narodu odwołuje się do krzywd zaznanych w przeszłości z rąk innych nacji, i na tej podstawie nawołuje do wyrównywania krzywd, a nawet do likwidacji historycznego dręczyciela. Co ważne, wszelkie tego typu negatywne zjawiska z przeszłości stają się elementem tradycji narodowej przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Współczesny wymiar nacjonalizmu występuje, gdy w danym kraju upadały rządy, systemy polityczne, a czasem nawet zmieniły się granice państw, co stwarza możliwość ujawnienia krzywd, upomnienia się o swoje prawa, czy wreszcie likwidowania ucisku na tle narodowościowym.
* Cz. Mojsiewicz, Leksykon problemów międzynarodowych i konfliktów zbrojnych, Wrocław 1998, s. 137-138

-Do powyższego warto dodać, co pod hasłem nacjonalizm jest napisane w Słowniku politologii. Otóż większość „nacjonalistów” dysponuje programem dotyczącym swojego narodu, niekoniecznie zajmując się kwestiami znaczenia narodowości gdzie indziej. W tym znaczeniu nacjonalizm przedstawiany jako ideologicznie pusta butelka, która mimo określonej siły i kształtu jest pozbawiona treści.
*Słownik politologii, pod red. B. Halickiej, Warszawa 2008, s. 337.

Ogólnie rzecz ujmując nacjonalizm nie ma jednej, powszechnie uznanej definicji. Z powyższego jednoznacznie wynika jednak, że najogólniej nacjonalizm jest ideologią, która stawia dany naród ponad innymi, czyniąc z siebie niejako naród wybrany, naród lepszy w stosunku do innych. Często nacjonalizm jest kojarzony z takimi terminami jak patriotyzm, szowininizm, rasizm lub faszyzm. Są to pojęcia POKREWNE, lecz nie tożsame, ponieważ nacjonalizm jest nacechowany negatywnie, w przeciwieństwie do pozytywnego patriotyzmu. Z kolei szowinizm, rasizm, czy faszyzm, są skrajnie pojmowanymi nacjonalizmami.

Co do endecji, ich programu i działalności nawet nie chce mi się z Tobą ani Twoim kuzynem dyskutować.
Następnym razem jak się za coś weźmiesz... albo może się nie bierz.

PS. AmorPatriaeNostraLex - sam jesteś lemingiem i ponad to palmusem. Teraz przeproś po czym zamilcz.
Zgłoś
Avatar
Nie_wiem 2012-09-26, 7:09 3
Zgłoś
Avatar
ButcheredAtBirth 2012-09-26, 12:53 4
@Sajgonski

Widzę, że Ty za to błyszczysz obiektywizmem Może oprócz pierwszych dwóch źródeł przytoczyłbyś więcej, które ukażą też inne znaczenia słowa nacjonalizm, niż tylko zwykły szowinizm który próbujesz temu pojęciu na siłę wcisnąć.

Cytat:

Są to pojęcia POKREWNE, lecz nie tożsame, ponieważ nacjonalizm jest nacechowany negatywnie, w przeciwieństwie do pozytywnego patriotyzmu.



Nacjonalizm jest nacechowany negatywnie właśnie przez część osób których cytaty przytoczyłeś. A inni bezmózgowcy bez własnego zdania powielają te twierdzenia.

Cytat:

Z kolei szowinizm, rasizm, czy faszyzm, są skrajnie pojmowanymi nacjonalizmami.



Może dla Ciebie tak są pojmowanie, bo dla ludzi myślących raczej nie..

I nie próbuj mi wyjeżdżać z tekstami jakie to "autorytety" tak nie uważają. Tacy jak Czesław Mojsiewicz nazywali faszystami AKowców, ale może dla Ciebie oni też są szowinistami.. Tak się składa, że gdy się na kogoś powołuję, lubię wiedzieć, kim była ta osoba. I na pewno nie będzie dla mnie miarodajną opinia osoby która ma na swoim koncie książki typu "Partia w rozwiniętym społeczeństwie socjalistycznym"i zajmowała stanowisko zastępcy komendanta Oficerskiej Szkoły Wojsk Pancernych w Poznaniu do spraw politycznych.

Zarzucasz komuś gloryfikowanie endecji, a sam nic tylko próbujesz oczernić nacjonalizm, przytaczając w tym celu wybrane definicje czy ich fragmenty. Dlaczego nie przytoczysz tu również innych definicji, gdzie np. pokazany jest również nacjonalizm w zabarwieniu lewicowym? Nie chce mi się na ten temat rozpisywać, każdy kto chce może to bez problemu znaleźć choćby w internecie. A propo wiki, jako źródło jest marna, ale znając trochę więcej niż tylko jeden język, lub chociaż posiadając umiejętność korzystania ze słowników, można zobaczyć jak bardzo definicje nacjonalizmu się różnią, jak wiele ma on form, i zależnie od doświadczeń/ustroju itp. itd. jest on pojmowany i oceniany. Dobrym przykładem jest porównanie strony angielskiej, niemieckiej i francuskiej.

Ale po co ja się wysilam, skoro i tak każdy zobaczy to, co będzie chciał
Zgłoś
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów