Departament Transportu USA przekazał w poniedziałek, że zamierza zaproponować,
by wszystkie nowe samochody osobowe i ciężarowe mogły się ze sobą komunikować,
co może pewnego dnia pomóc zmniejszyć śmiertelność w wypadkach nawet o 80%.
Według wstępnego harmonogramu, producenci samochodów będą zobligowani,
by instalować urządzenia łączności w pojazdach,
tak by około roku 2020 urządzenia były stopniowo wdrażane.
Sekretarz ds transportu Anthony Foxx powiedział,
że National Highway Traffic Safety Administration NHTSA rozpocznie prace nad wnioskiem,
by wprowadzić systemy komunikacji pojazd-pojazd w przyszłych samochodach osobowych i ciężarówkach.
Powiedział, że ma nadzieję złożyć propozycję regulacji do czasu
opuszczenia urzędu przez administrację Obamy w styczniu 2017 roku.
NHTSA ma również niedługo zadecydować, czy należy wymagać,
aby w przyszłości samochody miały aktywny system unikania kolizji,
taki jak automatyczne hamowanie, które zatrzymuje pojazd przed uderzeniem stojącego przed nim pojazdu.
Systemy te są obecnie instalowane w wielu luksusowych samochodach.
Greg Winfree, asystent sekretarza ds. Badań i Technologii powiedział,
że kilka firm produkujących samochody już bada, jak można powiązać
systemy pojazd-pojazd z automatycznym hamowaniem.
Przyszłe systemy mogą również objąć samochody komunikujące się z czujnikami wbudowanymi w drogi.
Samochód może ostrzegać znak drogowy o tym, że droga jest pokryta lodem,
a znak może wyświetlać ostrzeżenie dla innych kierowców, powiedział Winfree.
"To jest pierwszy technologiczny krok", dodał.
Scott Belcher, prezes i dyrektor generalny Intelligent Transportation Society of America,
największego krajowego stowarzyszenia reprezentującego firmy transportowe i technologiczne,
w tym największych producentów samochodów i dostawców, chwalił zapowiedzi.
"Wizja "rozmawiających" samochodów, które unikają zderzeń jest na dobrej drodze do stania się rzeczywistością.
I nie mówię tu tylko o samochodach komunikujących się z samochodami,
ale o samochodach komunikujących się z rowerami, ciężarówkami, motocyklami,
a nawet autobusami komunikującymi się z pieszymi.
Jest to element wdrażanego programu Internet Rzeczy.
Wszystkie te urządzenia drogowe i pojazdy będą oczywiście otwarte na hakowanie.
"Ma to znacząco zmniejszyć liczbę ofiar wypadków na drogach naszego kraju
odblokowując nową falę innowacji zaawansowanych systemów zarządzania ruchem
i aplikacji inteligentnej mobilności dających informacje w czasie rzeczywistym
o ruchu, tranzycie i możliwościach parkowania", powiedział Belcher.
Link od oryginału: link