Witam, jest to mój pierwszy temat więc jak coś po prostu zjedź scroolem w dół Zakładam temat bo nie znalazłem.
Niedaleko Częstochowy, w Rębielicach Królewskich znajduje się największa w Europie elektrownia wiatrowa. Józef Antos(jest to moja daleka rodzina) - Urodzony w r. 1932 ślusarz mechanik, przez 25 lat pracował nad konstrukcją największej w Europie elektrowni wiatrowej. Wreszcie w r. 2003 stanęła na wschodnim skraju Rębielic Królewskich potężna konstrukcja stalowa. Ogromny wiatrak z okrągłym skrzydłem został zespawany z setek elementów na miejscu i podniesiony przy pomocy niewielkiej windy. Jego całkowita wysokość ma 54 m, a średnica koła z 280 łopatkami (o powierzchni 300 m kw.) wynosi 32 metry. Ciężar całkowity tej elektrowni to aż 240 ton. Wujaszek oczywiście posiada na to wszystko swoje własne patenty(które stworzył sam)oraz udowodnił że koło może się obracać cały czas tym bardziej że cała konstrukcja obraca się i może korzystać z każdego kierunku wiatru.Niestety brak odpowiedniej prądnicy uniemożliwia czerpanie energii z jego pracy. Elektrownia ta ma wytwarzać prąd już przy sile wiatru 2 m/s, dając wtedy 35 KW. Natomiast przy wietrze 14 m/s (ok. 50 km/h) wytworzy już 2000 KW. Koszty projektu sięgają już ponad kilka milionów złotych. Pamiętam że kiedyś kupił za straszne pieniądze turbinę z kopalni( kolejna ogłosiła upadłość, wyprzedawali co mieli) ale co się później okazało nie pasowała, o zwrocie kasy nie wspominam. Słuchajcie wujek, też chce produkować przydomowe elektrownie ale wciąż brakuje odpowiednich generatorów czy też turbin, więc jeśli czyta to jakiś zapalony i obeznany w temacie technik, napewno znajdzie Józefa Antosa w Rębielicach Królewskich. Wrzucam kilka zdjęć ( Matriały nie moje)
Niedaleko Częstochowy, w Rębielicach Królewskich znajduje się największa w Europie elektrownia wiatrowa. Józef Antos(jest to moja daleka rodzina) - Urodzony w r. 1932 ślusarz mechanik, przez 25 lat pracował nad konstrukcją największej w Europie elektrowni wiatrowej. Wreszcie w r. 2003 stanęła na wschodnim skraju Rębielic Królewskich potężna konstrukcja stalowa. Ogromny wiatrak z okrągłym skrzydłem został zespawany z setek elementów na miejscu i podniesiony przy pomocy niewielkiej windy. Jego całkowita wysokość ma 54 m, a średnica koła z 280 łopatkami (o powierzchni 300 m kw.) wynosi 32 metry. Ciężar całkowity tej elektrowni to aż 240 ton. Wujaszek oczywiście posiada na to wszystko swoje własne patenty(które stworzył sam)oraz udowodnił że koło może się obracać cały czas tym bardziej że cała konstrukcja obraca się i może korzystać z każdego kierunku wiatru.Niestety brak odpowiedniej prądnicy uniemożliwia czerpanie energii z jego pracy. Elektrownia ta ma wytwarzać prąd już przy sile wiatru 2 m/s, dając wtedy 35 KW. Natomiast przy wietrze 14 m/s (ok. 50 km/h) wytworzy już 2000 KW. Koszty projektu sięgają już ponad kilka milionów złotych. Pamiętam że kiedyś kupił za straszne pieniądze turbinę z kopalni( kolejna ogłosiła upadłość, wyprzedawali co mieli) ale co się później okazało nie pasowała, o zwrocie kasy nie wspominam. Słuchajcie wujek, też chce produkować przydomowe elektrownie ale wciąż brakuje odpowiednich generatorów czy też turbin, więc jeśli czyta to jakiś zapalony i obeznany w temacie technik, napewno znajdzie Józefa Antosa w Rębielicach Królewskich. Wrzucam kilka zdjęć ( Matriały nie moje)