Poniżej film przedstawiający człowieka podczas ataku tego schorzenia:
Z opisu pod filmem: "Cierpię 3 do 15 razy na dzień w okresach 30 minut do 3 godzin. Niektóre bóle są intensywne, niektóre nie."
Ajjjj tam, nie gadajcie głupot, że to gorsze niż kopnięcie w jaja. Choruję na klasterowe bóle głowy i nigdy bym tego nie porównał do zaatakowania w krocze. Nie jest to takie straszne. Faktyczne boli no i co z tego? Kiedyś przestanie.
Cały pic polega na tym, że jak otwiera się klaster to trwa on od 4 do 8 tygodni (nie jest to choroba na całe życie!!!), nie można wtedy pić alko, palić fajek, jeść sera oraz czekolady. Dobry detoks dla organizmu. Po całym cyklu pojawiasz się ponownie w grupie ryzyka od 6 miesięcy do 5 lat. No na prawdę wielkie hallo.
P.S. Któregoś dnia Babcia poczęstowała mnie zupą serową, kieliszkami nalewki, czekoladowym deserem i po tym wszystkim zapaliłem. To było przeżycie! Chodzę i żyję, więc olać tego gwiazdora. Są leki i myśleć z głową!
A ja czytałem, że największym bólem, którego może doświadczyć człowiek, to kamień przechodzący przez moczowód i cewkę.
Jak to oglądałem to starsza weszła i myślała że pornosa oglądam jak gość zaczął jęczeć