Dzisiaj opiszę wam największy subwoofer domowej roboty.
Po tagach nie znalazło. Jak było, to tagował ułomny szympans.
Twórcą tego monstrualnego potworka jest włoski inżynier, który wyznaczył sobie za zadanie zbudować najmocniejszy subwoofer na świecie i to do tego w podłodze pokoju.
Największy na świecie domowy subwoofer tubowy zbudowany jest pod podłogą pokoju odsłuchowego o wymiarach 6.95 x 8.70. Tworzy go 16, 18 calowych głośników niskotonowych, które zasilane są z 4 wzmacniaczy BLU EYES Single Ended o mocy 50W każdy. To stosunkowo niewielka moc jak na rozwiązania spotykane w marketowych rewelacjach. Subwoofer, dzięki tubie o długości 20.5m (długość fali 16Hz wynosi 21.5m) i wysokiej efektywności samych głośników, a także ich konfiguracji, posiada zdolność wytworzenia ciśnienia 120dB przy zasilaniu mocą 1W. To właśnie tłumaczy zastosowanie stosunkowo niewielkich wzmacniaczy zasilających. Wystarczy wysterować wzmacniacze tak by oddawały na głośniki 10W i ciśnienie wywarzane przez subwoofer, nawet w ultra niskim zakresie pasma (poniżej 20Hz), wynosić będzie 130dB. Głośność z jaką mielibyśmy wówczas do czynienia jest znacznie wyższa niż ta której doświadczamy na najlepiej nagłośnionych wielkich koncertach.
Warto dodać, że gdyby ten Pan chciał wyciągnąć z niego moc maksymalną to prawdopodobnie mógłby tego nie przeżyć i zawalił by sobie cały dom.
Oryginalna całość tutaj:
KLIK