Na tej stacji się nie zatrzymuje.
Na tej stacji się nie zatrzymuje.
K9lega, który jest prokuratorem codziennie zbiera takie tragedie z drogi i wieczorem bzyka żonę. Rano robi kanapki dzieciom i znów jedzie na sekcję zwłok.
Kwestia smaku i przyzwyczajenia...
Dobrze że zachowuje kolejność i nie bzyka zwłok.
Chuj z tę ślepą/samobójczynią (podstaw co ci pasuje )
Bo najlepszy to ten brudas co sobie opalanie z drzemka na peronie uskutecznia
Ja pierdole, co trzema miec w głowie by się tak zachowywać ?
Może mało jeździłeś kiedyś kolejami, nie raz się spało na dworcu w oczekiwaniu na pociąg po przesiadce , albo po prostu wracało się z wakacjia/imprezy a pociąg był za kilka godzin a na zwiedzanie i umilanie sobie czasu po dobrym melo nie masz już chęci i jedyne o czym myślisz to żeby zasnąć już w pociągu, kwestia jaki dworzec, czy zadaszony czy nie. Zdarzało się że spało się też na zamarźniętym korytarzu w pociągu bo miejsc nie było a podróż z np. Warszawy do Szczecina w czasach jak jeździłem czyli jakiś 2003r. na zawody, to jakieś 7 godzin, po dobrym melo i jaraniu idziesz spać gdzie popadnie
K9lega, który jest prokuratorem codziennie zbiera takie tragedie z drogi i wieczorem bzyka żonę. Rano robi kanapki dzieciom i znów jedzie na sekcję zwłok.
Kwestia smaku i przyzwyczajenia...
A kiedy ma czas dla ciebie?
K9lega, który jest prokuratorem codziennie zbiera takie tragedie z drogi i wieczorem bzyka żonę. Rano robi kanapki dzieciom i znów jedzie na sekcję zwłok.
Kwestia smaku i przyzwyczajenia...
można tylko współczuć , ja bym się pożygał , no chyba, że smacznie gotuje , pierze, sprząta, itd