Film przedstawia parę młodych ludzi, będących przyszłością naszego społeczeństwa. Ten bystry chłopiec Sebastian próbuje zdobyć kilka złotych na jedzenie dla biednej, głodnej Karyny, która w 6 sekundzie filmu podjadła sobie pysznego gila. Sebciu miłuje Karynę bez pamięci, gdyż mimo walorów zewnętrznych, ta ma bogate wnętrze i zbliżone do Sebastiana poczucie humoru. Hihra się bez opamiętania całą drogę. Nie wykluczone, że przed rozpoczęciem kursu, Sebastian zagadnął swoją Muzę tymi słowy: nie wyobrażasz sobie droga Karyniko jak się teraz wspólnie ubawimy... Serce Karyniki zaś podpowiada Jej, że to ten jedyny, któremu odda serce swe, duszę i ciało. Wie, że chce Sebastianowi urodzić kilko malutkich patusków, by wspólnie mitrężyć 500+ oraz zasiłki socjalne. Są niczym ówcześni Bonnie i Clyde... Tymczasem najbardziej niepokojąca na filmie jest postawa Szofera. Okazał się on człowiekiem bez honoru, gdyż mimo obietnicy złożonej Sebastianowi, iż nie poinformuje organów ścigania, nie wywiązał się z niej. Myliłby się ten, kto zaufałby człowiekowi starej daty, który zdawać by się mogło, ceni sobie dane słowo. Karynka, a zwłaszcza Sebastian mogą czuć się srodze zawiedzeni podejściem do życia Pana Taksówkarza. Czy ta dwójka młodych i rezolutnych ludzi będzie w stanie jeszcze komuś w przyszłości zaufać???