322
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 19:52
🔥
Ty szmato ..... Nie tak cię wychowałem
- teraz popularne
0:46 "ej... ty kurwo... ja pierdole... nowe skarpety..." 
Jedyny pozytyw,że nikt nikomu po głowie nie skakał. Ale technicznie bardzo słabo.
kurwa zamiast jak chlopy dac se po pysku (nie wstyd przegrac) to sie w błocie tarzają japierdole
Nazhir napisał/a:
no, powiem, że jestem pod wrażeniem. Jak na amatorów, to zupełnie przyzwoita praca nóg i to z każdej strony. Widać, że coś liznęli boksu. Czarny się szybciej spompował, być może przewaga masy fioletowego zrobiła swoje.
Jedynie przyczepiłbym się do zakończenia, bo jak fioletowy wyjaśnił, to czarny powinien po prostu uznać swoją porażkę, podać rękę i się rozejść, a nie losowo kontynuować niehonorowo walkę - być może czarny strój splamił nieco geny i dlatego tak postąpił.
Tak, czy siak, jak na podwórkową walkę, to wyglądała całkiem nieźle.
Gówno lizneli a nie boksu.
Heh szacun ze w ogole wyszli ale za moich czasów szkolne solowki lepiej wyglądały w chuj. Były same wizyty zero nóg, zero przytulanek i zero parteru. Ktoś kogoś kopnął to jeszcze od swoich kolegów w łeb dostał. A No i przede wszystkim bez darcia mord żeby przypału nie narobić ^^
Ale przynajmniej honorowo, czysta walka, nie po murzyńsku, skakaniu po głowie itp itd! Szkoda że laska się wtrąciła, mogliby sobie wyjaśnić pewne sprawy. W takich walkach nawet przegrany jest w pewnym sensie zwycięzcą. Wiem to z praktyki, moja szkoła to lata 90-te, takie konfrontacje to była codzienność, na końcu wszyscy się godzili, często nawet po takich intrygach budowały się przyjacielskie silne relacje. Ale lewusy tego nie rozumieją. Pozdrawiam.
diacon napisał/a:
Ale przynajmniej honorowo, czysta walka, nie po murzyńsku, skakaniu po głowie itp itd! Szkoda że laska się wtrąciła, mogliby sobie wyjaśnić pewne sprawy. W takich walkach nawet przegrany jest w pewnym sensie zwycięzcą. Wiem to z praktyki, moja szkoła to lata 90-te, takie konfrontacje to była codzienność, na końcu wszyscy się godzili, często nawet po takich intrygach budowały się przyjacielskie silne relacje. Ale lewusy tego nie rozumieją. Pozdrawiam.
oj tak. Miałem podobną walkę z jednym typem. Znamy się do dzisiaj, ja byłem świadkiem na jego ślubie, on na moim, poza tym jest chrzesnym mojej córki.
Faceci mają ten plus, że jak się porządnie pobiją, to schodzą całe złe emocje.
Skąd nagrywający miał możliwość nagrania w 2024 roku telefonem motorola 4500x ?
yosiek4 napisał/a:
Powiem wam szczerze że tu tempo emeryta 🤣🤣🤣 Ja mam 40 lat a wjechałbym w nich obu na raz jak dzik w pokrzywy.
Ja mam 43 I jeszcze rozjebałbym cały ten tłum, razem z Karyną