Fachowiec z wyspy Samar na Filipinach.
📌
Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:52
Fachowiec z wyspy Samar na Filipinach.
Co on naprawial lezac na plecach z jedna noga na drabinie ?
ja to jednak się cieszę, że jestem elektrykiem w Polsce. Mamy tu takie wynalazki jak odłączniki, wyłączniki czy różnicówki, no i trasy kablowe nie wyglądają jak dredy u studenta z lat dwutysięcznych... kiedyś może ta moda zagości też w południowej azji....
PS jak oni w ogóle się odnajdują w tej plątaninie?
PS jak oni w ogóle się odnajdują w tej plątaninie?
nowynick napisał/a:
PS jak oni w ogóle się odnajdują w tej plątaninie?
Wysyłają pierwszego który maca i patrzą na którym przewodzie robi się skwarek a potem 2gi leci i wie który kabel.
Widać że pracowity, bo aż się pali do roboty.
Wyjaśni mi jakiś elektryk jak w krajach z kartonu i gówna opłaca się ciągnąć pierdylion kabli, a u nas wystarczy 2 góra 4?
On wiedział że jak temperatury nie będzie to smoła sie nie rozpuści
Geraldinio napisał/a:
Wyjaśni mi jakiś elektryk jak w krajach z kartonu i gówna opłaca się ciągnąć pierdylion kabli, a u nas wystarczy 2 góra 4?
W skrócie, to Brytole zrobili im tam kablowy burdel i zostawili to tak jak opuszczali np. Indie. Nikt nie usuwał starych kabli, po prostu dokładano nowe: telegraficzne, telefoniczne, tele-drukarskie (prasy gazetowe), zasilające (bez izolacji) i chuj wie co tam jeszcze jest. Możliwe, że tylko z 10-20% tych kabli faktycznie "pracuje", reszta tylko sobie wisi dawno nieużywana.
Aby najtaniej to zmodernizować, trzeba by wyjebać dosłownie wszystko i położyć nowe okablowanie zgodnie z jakimiś standardami, a to kosztuje w chuj kasy.
Info dla ciekawskich: thewire.in/urban/delhi-the-wires-overhead