B_S, mówię z doświadczenia, bo nie wiem, czy dla Ciebie byłoby miłe, gdybyś był polską kobietą za granicą i słuchał od takich murzynów chamskich,seksistowkich i wulgarnych tekstów w tym guście po polsku, bo to było jedyne czego potrafili ich nauczyć polscy ziomale. wow. ja tam miałam na to wyjebane i dość dobrze się integrowałam z nejtiwami, ale jak słyszę takie teksty to mi się podnosi, bo poznałam zbyt wielu polaków za granicą, by nie wiedzieć, jak wielki procent z nich naprawdę zachowuje się poniżej jakiegokolwiek poziomu. i wiesz, nie mówię, że mnie to w pewnych kontekstach nie bawi, bo za bardzo lubię ten typ humoru, gdzie chinka nieświadomie mówi po polsku, że daje dupy za talerz ryżu, tylko, że to wszystko odbija się później czkawką. nie wiem, może miałam krzywe doświadczenia z polonią za granicą, ale dziwnym trafem każdy kogo znam takie ma..
zbieg okoliczności? ok
ale oczywiście nie mam zamiaru Cię przekonywać do swojej opinii. gratuluję, jeśli miałeś lepsze doświadczenia i wciąż wierzysz w ten naród