Po prostu mały psychol. W artykułach pisano, że baba miała z nim ogromne problemy wychowawcze od małego na co zwracała jej uwagę rodzina. No to zerwała z nią kontakty. Dzieciak rzekomo lubował się w torturowaniu psa i innych zwierząt, a jak przyszło co do czego to odjebał matkę co dowodzi tylko tego, że jak ktoś zaczyna od zwierząt to można go spokojnie wyeliminować ze społeczeństwa wsadzając dożywotnio do obozu pracy w którym musiałby taki pracować na swoje utrzymanie.. Podobno także próbował ukryć pistolet, a potem przez kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt godzin udawał że nic się nie stało i nie sprawiał wrażenia zainteresowanego tym że został sierotą skoro po zabójstwie. Mało który dorosły przeszedłby do porządku dziennego po strzeleniu komuś w głowę (oko). Przecież taka śmierć nie wygląda jak w romantycznym filmie w którym ofiara upada w spowolnieniu z kropką po postrzale. Miała najprawdopodobniej wypatroszony cały oczodół, a jej mózg i odłamki kości udekorowały ścianę lub sufit. Na gówniaku wrażenia to nie zrobiło. W USA to przynajmniej wsadzą go praktycznie na dożywocie do więzienia, a w Polsce stwierdziliby że to tylko dziecko i do 18tki posiedzi w poprawczaku.