Prawdziwym zagrożeniem dla Polski jest rządzący reżim, czyli System III RP, którego symbolem jest Michnik bojący się, jak diabeł święconej wody, prawdziwej demokracji oraz polskiego narodu, do czego, jak widzimy, sam się przyznał. Kto w piątek 27 września zajrzał do „Gazety Wyborczej” mógł odnotować kolejną bezczelną i łajdacką prowokację wymierzoną w Polaków. Oto na zdjęciu obok Adolfa Hitlera, największego po Stalinie zbrodniarza w historii świata, umieszczono fotografię Marii Konopnickiej, pisarki, poetki i wielkiej polskiej patriotki, autorki słynnej „Roty”. Toporny i prymitywny pretekst do takiego tendencyjnego i z premedytacją dokonanego zestawienia obnaża już sam tytuł artykułu Pawła Kośmińskiego, „Prawica sugeruje homoseksualizm Hitlera. Ale o orientacji Konopnickiej rozmawiać nie chce”.
Tylko czy to aby na pewno „prawica sugeruje”?
Kośmińskiemu chodzi rzekomo o tekst z „Frondy”, gdzie omawiano tylko zamieszczoną na portalu Interia.pl wypowiedź autorki książki „Wstyd” Elżbiety Czykwin, która podjęła się próby wyjaśnienia historycznej zagadki dlaczego naród niemiecki tak mocno pokochał Hitlera? Czyli to nie „prawica sugeruje”, ale jeżeli już, to autorka książki oraz ewentualnie portal, na którym jej wypowiedź zamieszczono. Tylko, że trzymając się faktów logiki i prawdy, nijak nie udałoby się Czerskiej po raz kolejny napluć Polakom w twarz.
Jest to ordynarny powrót do pamiętnej akcji lewaków, kiedy to o homoseksualizm posądzili warszawskich powstańców oraz bohaterów książki „Kamienie na szaniec” i właśnie Marię Konopnicką.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że Maria Konopnicka wyszła za mąż w wieku 20 lat za Jarosława Konopnickiego rodząc podczas dziewięcioletniego trwania małżeństwa ośmioro dzieci, z których dwoje zmarło. Opluwanie Konopnickiej spowodowane jest tylko i wyłącznie nienawiścią do niej, jako do Wielkiej Polki i patriotki, gdyż jej zdecydowana heteroseksualność znana była doskonale współczesnym, którzy nazywali ją „niewiastą mocno kochliwą”, a szczególnie głośny był jej romans z młodszym o 17 lat dziennikarzem Janem Gadomskim.
Wyobraźmy sobie, że „Warszawska Gazeta” już bez konieczności robienia fotomontażu, jak „Wyborcza”, zamieszcza na swoich łamach prawdziwe zdjęcie Adama Michnika z jego przyjacielem, pedofilem Danielem Cohn-Benditem i artykuł tytułuje:
„Wyborcza sugeruje pedofilię wśród księży. Ale o orientacji Michnika rozmawiać nie chce”.
To byłby taki sam przykład bezczelnej manipulacji, powodowanej zwykłą nienawiścią oraz poszukiwaniem przysłowiowego kija, który zawsze się znajdzie, jeżeli chcemy uderzyć, w przypadku „Gazety Wyborczej”, „polskiego psa”.
Na szczęście w wypadku Michnika nie trzeba się uciekać aż do tego typu podłości i kłamliwej ekwilibrystyki słownej. On dowodów na to, kim tak naprawdę jest dostarcza coraz częściej sam.
Właśnie portal Tomasza Lisa NaTemat.pl pochwalił się, że sam Ojciec Redaktor, panelista odbywającego się w Sopocie Europejskiego Forum Nowych Idei znalazł czas, by odpowiedzieć jego dziennikarzowi na następujące pytania:
– Największe zagrożenie dla Polski to…?
Michnik: To jest oczywiste. To jest ta fala nastrojów populistycznych, szowinistycznych, niszczących ład konstytucyjny i osłabiających państwo.
– Czy ta fala ma jakieś twarze?
Michnik: Ma cztery ośrodki zarządzania. Z jednej strony to jest kierownictwo PiS-u, a konkretnie Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz. Z drugiej strony to jest tak zwany ruch narodowy, w którym są judeosceptycy, jeśli nie po prostu antysemici. Mówią oni językiem agresji i nienawiści.
Z trzeciej strony to jest ojciec Rydzyk. Z czwartej strony to wspierany przez kiboli szef „Solidarności” Piotr Duda, który mówi językiem obelg wobec premiera. Zwyczajnie obraża, licząc na swoją bezkarność.
To już nie są żarty, lecz całkowita demaskacja III RP, której guru, Adam Michnik mówi wprost, choć posługując się głównie nazwiskami, że zagrożeniem dla dzisiejszej „totalniackiej” dyktatury oraz władzy uzurpatorów zainstalowanych przy okrągłym stole przez bezpieczniaków są: opozycja parlamentarna (Kaczyński, Macierewicz) i pozaparlamentarna oraz jej zwolennicy (Ruch Narodowy), związki zawodowe (Piotr Duda), wolne media oraz Kościół (ojciec Rydzyk, Radio Maryja).
Jeżeli zagrożeniem dla III RP ma być wszystko to, co w poważnych państwach powinno być fundamentem demokratycznego ładu, czyli opozycja, wolne media, związki zawodowe i wyznaniowe, to Michnik tym samym podpisuje się dzisiaj pod pamiętnymi słowami „Kisiela”, Stefana Kisielewskiego, który już niemal ćwierć wieku temu ostrzegał:
Przecież ten dzisiejszy Michnik to totalitarysta. Demokratą jest ten, kto jest po mojej stronie. Kto ze mną się nie zgadza, jest faszystą i nie można mu podać ręki. A tylko Michnik wie, na czym polega demokracja i tolerancja. On jest tutaj sędzią, alfą i omegą.
Prawdziwym zagrożeniem dla Polski jest rządzący reżim, czyli System III RP, którego symbolem jest Michnik bojący się, jak diabeł święconej wody, prawdziwej demokracji oraz polskiego narodu, do czego, jak widzimy, sam się przyznał.
Na koniec powróćmy do Marii Konopnickiej, a właściwie do uaktualnionych na potrzebę lat 80. słów „Roty”, którą śpiewaliśmy wtedy tak:
Do krwi ostatniej kropli z żył
Bronić będziemy ducha,
Aż się rozpadnie w proch i w pył
Sowiecka zawierucha.
Twierdzą nam będzie każdy próg.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Jak widzimy, słowa te nic nie straciły na swojej aktualności.
Felieton pierwotnie opublikowano w tygodniku ogólnopolskim „Warszawska Gazeta”.
otwórz oczy
Tylko czy to aby na pewno „prawica sugeruje”?
Kośmińskiemu chodzi rzekomo o tekst z „Frondy”, gdzie omawiano tylko zamieszczoną na portalu Interia.pl wypowiedź autorki książki „Wstyd” Elżbiety Czykwin, która podjęła się próby wyjaśnienia historycznej zagadki dlaczego naród niemiecki tak mocno pokochał Hitlera? Czyli to nie „prawica sugeruje”, ale jeżeli już, to autorka książki oraz ewentualnie portal, na którym jej wypowiedź zamieszczono. Tylko, że trzymając się faktów logiki i prawdy, nijak nie udałoby się Czerskiej po raz kolejny napluć Polakom w twarz.
Jest to ordynarny powrót do pamiętnej akcji lewaków, kiedy to o homoseksualizm posądzili warszawskich powstańców oraz bohaterów książki „Kamienie na szaniec” i właśnie Marię Konopnicką.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że Maria Konopnicka wyszła za mąż w wieku 20 lat za Jarosława Konopnickiego rodząc podczas dziewięcioletniego trwania małżeństwa ośmioro dzieci, z których dwoje zmarło. Opluwanie Konopnickiej spowodowane jest tylko i wyłącznie nienawiścią do niej, jako do Wielkiej Polki i patriotki, gdyż jej zdecydowana heteroseksualność znana była doskonale współczesnym, którzy nazywali ją „niewiastą mocno kochliwą”, a szczególnie głośny był jej romans z młodszym o 17 lat dziennikarzem Janem Gadomskim.
Wyobraźmy sobie, że „Warszawska Gazeta” już bez konieczności robienia fotomontażu, jak „Wyborcza”, zamieszcza na swoich łamach prawdziwe zdjęcie Adama Michnika z jego przyjacielem, pedofilem Danielem Cohn-Benditem i artykuł tytułuje:
„Wyborcza sugeruje pedofilię wśród księży. Ale o orientacji Michnika rozmawiać nie chce”.
To byłby taki sam przykład bezczelnej manipulacji, powodowanej zwykłą nienawiścią oraz poszukiwaniem przysłowiowego kija, który zawsze się znajdzie, jeżeli chcemy uderzyć, w przypadku „Gazety Wyborczej”, „polskiego psa”.
Na szczęście w wypadku Michnika nie trzeba się uciekać aż do tego typu podłości i kłamliwej ekwilibrystyki słownej. On dowodów na to, kim tak naprawdę jest dostarcza coraz częściej sam.
Właśnie portal Tomasza Lisa NaTemat.pl pochwalił się, że sam Ojciec Redaktor, panelista odbywającego się w Sopocie Europejskiego Forum Nowych Idei znalazł czas, by odpowiedzieć jego dziennikarzowi na następujące pytania:
– Największe zagrożenie dla Polski to…?
Michnik: To jest oczywiste. To jest ta fala nastrojów populistycznych, szowinistycznych, niszczących ład konstytucyjny i osłabiających państwo.
– Czy ta fala ma jakieś twarze?
Michnik: Ma cztery ośrodki zarządzania. Z jednej strony to jest kierownictwo PiS-u, a konkretnie Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz. Z drugiej strony to jest tak zwany ruch narodowy, w którym są judeosceptycy, jeśli nie po prostu antysemici. Mówią oni językiem agresji i nienawiści.
Z trzeciej strony to jest ojciec Rydzyk. Z czwartej strony to wspierany przez kiboli szef „Solidarności” Piotr Duda, który mówi językiem obelg wobec premiera. Zwyczajnie obraża, licząc na swoją bezkarność.
To już nie są żarty, lecz całkowita demaskacja III RP, której guru, Adam Michnik mówi wprost, choć posługując się głównie nazwiskami, że zagrożeniem dla dzisiejszej „totalniackiej” dyktatury oraz władzy uzurpatorów zainstalowanych przy okrągłym stole przez bezpieczniaków są: opozycja parlamentarna (Kaczyński, Macierewicz) i pozaparlamentarna oraz jej zwolennicy (Ruch Narodowy), związki zawodowe (Piotr Duda), wolne media oraz Kościół (ojciec Rydzyk, Radio Maryja).
Jeżeli zagrożeniem dla III RP ma być wszystko to, co w poważnych państwach powinno być fundamentem demokratycznego ładu, czyli opozycja, wolne media, związki zawodowe i wyznaniowe, to Michnik tym samym podpisuje się dzisiaj pod pamiętnymi słowami „Kisiela”, Stefana Kisielewskiego, który już niemal ćwierć wieku temu ostrzegał:
Przecież ten dzisiejszy Michnik to totalitarysta. Demokratą jest ten, kto jest po mojej stronie. Kto ze mną się nie zgadza, jest faszystą i nie można mu podać ręki. A tylko Michnik wie, na czym polega demokracja i tolerancja. On jest tutaj sędzią, alfą i omegą.
Prawdziwym zagrożeniem dla Polski jest rządzący reżim, czyli System III RP, którego symbolem jest Michnik bojący się, jak diabeł święconej wody, prawdziwej demokracji oraz polskiego narodu, do czego, jak widzimy, sam się przyznał.
Na koniec powróćmy do Marii Konopnickiej, a właściwie do uaktualnionych na potrzebę lat 80. słów „Roty”, którą śpiewaliśmy wtedy tak:
Do krwi ostatniej kropli z żył
Bronić będziemy ducha,
Aż się rozpadnie w proch i w pył
Sowiecka zawierucha.
Twierdzą nam będzie każdy próg.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Jak widzimy, słowa te nic nie straciły na swojej aktualności.
Felieton pierwotnie opublikowano w tygodniku ogólnopolskim „Warszawska Gazeta”.
otwórz oczy