Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Nie bez powodu nawoływanie ludzie do głosowania jest cechą wspólna każdej partu, im większa frekwencja tym większa subwencja, myślicie, że komuś chodziło o coś innego niż hajs? Ode mnie takiego chuja.
A kogo ten kutas obchodzi na tej kartce? Myślisz że Schetyna z Kaczyńskim patrzą coś im tam narysował? Głos nie ważny też się liczy do frekwencji co jak pisałem przekłada się na ich subwencje.
Socjalizm nie męczy jak praca fizyczna
Mnie fascynuje że ludziom chce się łazić i wkurwiać innych, "walczyć" o jakieś ideologiczne gówna, kurwa mi po dniu pracy śmieci się nie chce iść wyjebać a weekendu doczekać się nie mogę a oni całe dnie na to poświęcają
Cóż. Może dlatego że ktoś chce abyś zapierdalał na półtora zmiany, aby cokolwiek móc zjeść. wkurwiać czy nie, ideologia czy nie. Na twoim miejscu ja bym się zastanowił po co żyje? Żeby po robocie usiąść na wersalce odpalić telewizor obejrzeć jakieś gówno wypełnione reklamami, w międzyczasie iść po następnego browara i obserwować jak to rząd obdziera nas z naszych praw? Niedługo będziemy mieć tyle do gadania co ludzie na Białorusi. Teraz tęczowa torebka za rok będziesz mógł poruszać się po ulicy tylko z pisemną zgodą z centralizowanego urzędu.
Walić tęczę bo homo było i będzie. po prostu to jeden z aktualnych przecinków władzy, trzeba gdzieś ukierunkować gniew polaków za nieudolność rządzących. Ale akurat (tu mogę się srogo mylić, bo żaden sadol nie ma kobiety) jak twoja kobieta będzie miała rodzić de facto martwy płód i ten płód zabierze ją ze sobą do grobu. Wtedy będziesz się wkurwiał dlaczego teraz nie wychodzisz na ulice.
Pozdrawiam
Pomyśl
Mnie fascynuje że ludziom chce się łazić i wkurwiać innych, "walczyć" o jakieś ideologiczne gówna, kurwa mi po dniu pracy śmieci się nie chce iść wyjebać a weekendu doczekać się nie mogę a oni całe dnie na to poświęcają
Współczuje pracy skoro tak bardzo czekasz na weekend.
Mnie fascynuje że ludziom chce się łazić i wkurwiać innych, "walczyć" o jakieś ideologiczne gówna, kurwa mi po dniu pracy śmieci się nie chce iść wyjebać a weekendu doczekać się nie mogę a oni całe dnie na to poświęcają
Właśnie przez takie postawy mamy takie szambo. Wyjebane, i tak nic nie zmienię....
Z drugiej strony ja też nigdzie nie łażę, bo nie chcę być pomylony z idiotkami w kolorowych włosach co krzyczą hasła, których nie rozumieją.
"I tak kurwa do zajebania"
Współczuje pracy skoro tak bardzo czekasz na weekend.
Co ma rodzaj do pracy do chęci dni wolnych z rodzina? Nie narzekam na swoją pracę nie mniej bardziej cenie czas wolny niż ten w pracy.
obserwować jak to rząd obdziera nas z naszych praw? Niedługo będziemy mieć tyle do gadania co ludzie na Białorusi. Teraz tęczowa torebka za rok będziesz mógł poruszać się po ulicy tylko z pisemną zgodą z centralizowanego urzędu.
Hmn na przykład których? Bo oprócz propagandy i mistycznych opowieści jakie to mamy średniowiecze to z niczym takim się nie spotkałem, to pierdolenie jest jedynie elementem polityki j bicie kapitału jeżeli chodzi o sprawy krajowe, bo zagranicznie patrząc to póki co najwięcej ograniczeń na wolnym rynku funduje nam unia Europejska, ale w zamian mamy całe mnóstwo pięknych tęczowych haseł, które mówią o wolności. Nawet spora część nowych opłat pochodzi dokładnie z Unii bo żreć coś muszą ale to dla naszego dobra i a jakże wolności.
Z tą Białorusią to daj sobie spokój bo jakbym Budkę idiotę słyszał oni przynajmniej faktycznie mają jakiś cel i mobilizację, która była w pierwszych może 3 dniach strajku kobiet, ale skoro wrzucili do tego całe radykalnie tęczowe lewactwo to niech wypierdalają.
Co ma rodzaj do pracy do chęci dni wolnych z rodzina? Nie narzekam na swoją pracę nie mniej bardziej cenie czas wolny niż ten w pracy.
Hmn na przykład których? Bo oprócz propagandy i mistycznych opowieści jakie to mamy średniowiecze to z niczym takim się nie spotkałem, to pierdolenie jest jedynie elementem polityki j bicie kapitału jeżeli chodzi o sprawy krajowe, bo zagranicznie patrząc to póki co najwięcej ograniczeń na wolnym rynku funduje nam unia Europejska, ale w zamian mamy całe mnóstwo pięknych tęczowych haseł, które mówią o wolności.
No to ci przecież napisałem. Po co jest strajk kobiet? O co one walczą? O pedałów? Nie, o prawo do aborcji. O prawo do legalnego usunięcia płodu. Niby wszystko w porządku, bo to mord na nienarodzonych dzieciach. Nie o to tu chodzi. Jak sądzisz, czy na wieść " noo mam 2 wiadomości dobą i złą, dobra to ta że będą państwo rodzicami, a zła to że płód jest tak zdeformowany że jak nie umrze od razu po porodzie to będzie w najlepszym wypadku kaleką jak nie warzywem." jakakolwiek para będzie się cieszyć? w najlepszym przypadku urodzi się i jeden z rodziców zostanie do końca życia uziemiony w domu nad opieką takiego dziecka. w mniej fajnym facet spierdoli, a w najgorszym kobieta i dziecko umrze przy porodzie. Mnie też wkurwia to że chcąc przejechać prze miasto po 16 muszę wybrać okrężną drogę, ale rozumiem po co ludzie wychodzą na ulice.
Z tego co piszesz masz już rodzinę, prawdopodobnie mieszkanie/dom, twoje życie jest już w pewnym stopniu zabezpieczone. Ja mam zaraz 30 lat i chuja mam, studia skończone inż-magister, zarabiam 2 razy więcej od średniej + moja podobnie, a w ciągu ostatnich 2 lat mogę co miesiąc odłożyć coraz mniej "na swoje". I nie to że zacząłem wpierdalać kawior, staram się żyć oszczędnie.
Chodzi o zasadę. Czy w ciągu ostatnich 10 lat jakiś polityk poszedł do pierdla? za złe decyzje? za marnotrawienie NASZYCH pieniędzy? Może jakiś żuczek, ale żadna z ważnych głów, nie poleciała.
Nawet spora część nowych opłat pochodzi dokładnie z Unii bo żreć coś muszą ale to dla naszego dobra i a jakże wolności.
Nie wiem czy ludzie pojmują ogólna zasadę wsparcia unijnego? To nie jest tak że można tylko brać. Unia daje na inicjalny rozwój państwa wstępującego, pod warunkiem podporządkowania pod pewne normy czy reguły. Potem unia zabiera to co dała, bo teoretycznie państwo po pewnym czasie powinno być wytworzyć tyle aby spłacić ten niejawny dług. Chyba że, tak jak w przypadku polski, pieniądze zostały roztrwonione. Wpierdol nawet nie jest za darmo, a co dopiero tysiące sasinów.
Z tą Białorusią to daj sobie spokój bo jakbym Budkę idiotę słyszał oni przynajmniej faktycznie mają jakiś cel i mobilizację, która była w pierwszych może 3 dniach strajku kobiet, ale skoro wrzucili do tego całe radykalnie tęczowe lewactwo to niech wypierdalają.
Tnący brzytwy się chwyta. Tęczowi są tak zdesperowani że czepiają się czegokolwiek.
Pisze do wszystkich, zacznijcie kwestionować wszystko, a zwłaszcza siebie. Bo doświadczenie mi mówi że za większością kontrowersji kryje się coś poważnego.
Za wszelkie błędy stylistyczne i interpunkcji przepraszam. Nie umiem pisać po polsku.
Chodzi o zasadę. Czy w ciągu ostatnich 10 lat jakiś polityk poszedł do pierdla? za złe decyzje? za marnotrawienie NASZYCH pieniędzy? Może jakiś żuczek, ale żadna z ważnych głów, nie poleciała.
Nie liczyłbym 10 a 30 i do pierdla nie idzie się za błędne decyzje, ale powinno się dostawać zakaz funkcji publicznych.
Do pierdla powinno się iść za wały, układy, korupcje i nepotyzm a tego brak również od 30 lat.
Ale jak myślicie kto jest po części winny tego typu obrotowi sprawy? Raz za czas jedna bądź druga strona sceny politycznej wyskakuje z oskarżeniem czy zgłoszeniem do prokuratury przestępstwa wobec jakiegoś polityka, czym się to kończy?
Wielkie larmo jednych z sympatyzujących mediów jaki to atak polityczny, zemsta polityczna, słabe dowody, eksperci od wszystkiego nagle znają każdy dzień z życia oskarżonego i ręczą za jego niewinność i tak można wymieniać a ogłupiona część wyborców przyklaskuje i nie rozumiem, że dzisiaj bronią przestępce u siebie jutro drudzy będą bronić swojego i koniec końców nikt nie zostaje ukarany.
Ja mam zaraz 30 lat i chuja mam, studia skończone inż-magister, zarabiam 2 razy więcej od średniej + moja podobnie, a w ciągu ostatnich 2 lat mogę co miesiąc odłożyć coraz mniej "na swoje". I nie to że zacząłem wpierdalać kawior, staram się żyć oszczędnie.
Czyli jesteś w związku, oboje dobrze zarabiacie, jesteś wykształcony i piszesz, że nic nie masz? Zdecyduj się.
od lat wszystko zawsze drożało, to jest norma, ale jakby nie było zarobki na przestrzeni ostatnich poszły w górę a wraz z nim cała gama podatków, nawet bym nie miał nic przeciwko gdyby nie to jak chujowo są one redystrybuowane i to zarówno przez rząd jak i sporo samorządów, które za naszą kasę lubi babrać się w ideologicznych wymysłach.
Tnący brzytwy się chwyta. Tęczowi są tak zdesperowani że czepiają się czegokolwiek.
Co innego gdyby się tam dokleiły jakieś noname ze swoimi flagami, ale skoro twarzą i zarządem tego strajku ma być Lempart i Wielgus to sory, ale moja noga tam nie powstanie.
Po co jest strajk kobiet? O co one walczą? O pedałów? Nie, o prawo do aborcji. O prawo do legalnego usunięcia płodu. Niby wszystko w porządku, bo to mord na nienarodzonych dzieciach. Nie o to tu chodzi. Jak sądzisz, czy na wieść " noo mam 2 wiadomości dobą i złą, dobra to ta że będą państwo rodzicami, a zła to że płód jest tak zdeformowany że jak nie umrze od razu po porodzie to będzie w najlepszym wypadku kaleką jak nie warzywem."
Osobiście nie jestem za ŻADNYM prawem, które ma na kimś wmuszać moją moralność to, że ja być może nie poszedłbym na aborcje nie znaczy, że komukolwiek bym jej zabraniał, bo nie mam prawa za kogoś decydować, ale nie słyszałem ani jednej wzmianki ze strony pań walczących, ażeby zmienić konstytucje lub chociaż zostawić kompromis w kształcie który jest, za to mamy postulaty, żeby PiS wypierdalał i aborcja na życzenie reszty postulatów nawet nie będę komentował, ale strajk kobit zniszczyły kobiety.
Jedyne do czego mogę nawiązać, to że tak. Nic nie mam i prócz znalezienia drugiej roboty nie widzę rozwiązania. Jedyne co mam, to brak kredytu do spłaty. Ale takich jak ja jest garstka. A choć uchodzę za egoistę to wkurzam się myśląc o choćby mojej sąsiadce która pracuje 18 godzin dziennie i jest samotną matką 2 dzieci, pewnie radzi sobie ledwo. Bo ja sobie poradzę, wolno ale do przodu. Jak podatki nie spadną to ona może już sobie nie poradzić. Co innego więcej zarabiać a co innego coraz więcej oddawać nie zwiększając swojego wynagrodzenia.
Mnie fascynuje że ludziom chce się łazić i wkurwiać innych, "walczyć" o jakieś ideologiczne gówna, kurwa mi po dniu pracy śmieci się nie chce iść wyjebać a weekendu doczekać się nie mogę a oni całe dnie na to poświęcają
Potwierdzam to co mówi kolega. Mam tak samo.
Nasuwa się pytanie kto im płaci że im się chce?
@mygyry no to doszliśmy do względnego konsensusu, bo myślę podobnie. I sam też nigdzie nie wychodzę.
Jedyne do czego mogę nawiązać, to że tak. Nic nie mam i prócz znalezienia drugiej roboty nie widzę rozwiązania. Jedyne co mam, to brak kredytu do spłaty. Ale takich jak ja jest garstka. A choć uchodzę za egoistę to wkurzam się myśląc o choćby mojej sąsiadce która pracuje 18 godzin dziennie i jest samotną matką 2 dzieci, pewnie radzi sobie ledwo. Bo ja sobie poradzę, wolno ale do przodu. Jak podatki nie spadną to ona może już sobie nie poradzić. Co innego więcej zarabiać a co innego coraz więcej oddawać nie zwiększając swojego wynagrodzenia.
Z doświadczenia powiem Ci jedno widziałeś jakiś spadek cen w związku ze spadkiem cen paliw (i to znacznym i nie na krótki okres)? Za to gdy paliwo drożeje to od razu wszystko w górę "bo droższy transport" tak więc taniec nic nie będzie nawet przy obniżce podatku, chyba że jesteś hurtownikiem, ale wtedy mniejsze podmioty mają tylko większą marże i się cieszą. Z podatkami jest tak samo jak chcesz mieć więcej to w opcji masz tylko więcej zarabiać albo liczyć że jakimś cudem którykolwiek głupi rząd przestanie nas okradać i podniesie kwotę wolną od podatku ale wtedy zapewne dowalą gdzie indziej.
Jednego z tego co napisałeś nie łapie, piszesz że zarobisz 2x więcej niż średnia a więc ponad 10tys i twoja połowa też, więc macie miesięcznie 20k dlaczego musisz szukać drugiej pracy?
Mnie fascynuje że ludziom chce się łazić i wkurwiać innych, "walczyć" o jakieś ideologiczne gówna, kurwa mi po dniu pracy śmieci się nie chce iść wyjebać a weekendu doczekać się nie mogę a oni całe dnie na to poświęcają
W chuj powód do dumy być nijakim, konformistycznym szarakiem z jedynymi ambicjami co do gara włożyć.
Jednego z tego co napisałeś nie łapie, piszesz że zarobisz 2x więcej niż średnia a więc ponad 10tys i twoja połowa też, więc macie miesięcznie 20k dlaczego musisz szukać drugiej pracy?
Tutaj może trochę przesadziłem. Rozumiem że mówisz o brutto. Więc, ubolewam, niestety nie jest to 20k. Dlaczego druga praca? Ponieważ jeszcze mogę, jeszcze nie mam dziecka, jednocześnie nie posiadając swojego majątku prócz oszczędności, które nie rosną w tempie pozwalającym mi w perspektywie 5 lat posiadać swój np 100m2 dom. Oczywiście można wziąć kredyt z większym lub mniejszym wkładem własnym i jest to jedyna opcja, ale tu jest ten dyskomfort utknięcia. Po prostu źle się czuje z tym że ludzie w Polsce, włącznie ze mną, są tak bardzo uzależnieni od tego że muszą zapierdalać albo nic nie robić i utknąć na dnie. Że firmy nie posiadają poduszki finansowej, o osobach fizycznych nie wspominając. Że społeczeństwo jest skonstruowane i przyzwyczajone do tego że nie warto pracować aby mieć za co żyć. Aktualny rząd od lat produkuje darmozjadów, którzy są społecznymi wrzodami na dupie. Średnio powinno być to tylko 0.6% społeczeństwa(tutaj nie podam źródła ale Peterson tak mówił). A mam przeczucie że to już sięga 10%. Ludzie w Polsce nie są nagradzani za zapierdalanie. Jako młody biały bezdzietny facet z wyższym wykształceniem czuje się absolutnie oszukany i ograbiony. I to jest właśnie powód dlaczego powinienem iść na 2 etat, bo jak inaczej się czegoś legalnie dorobić, a jednocześnie nie chce bo tak nie powinniśmy żyć.
Może skoczmy temat bo zeszło to zupełnie nie tam gdzie zaczęliśmy. Ostatnie wydarzenia pozwalają określić że grupa osób na licach i najgłośniej krzyczące osoby to ekstremiści. Którzy nie robią nic dobrego dla sprawy o którą walczą i niestety nikt nie jest im tego w stanie przetłumaczyć.
Wcześniej wspomniałeś że protestujący powinni wyjść z jakimiś postulatami. Sam nie potrafię wymyślać żadnych rozsądnych prócz tego że uchwała TK powinna być cofnięta i rozpatrzona powtórnie, albo poddana pod referendum ogólnokrajowe czy coś.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów