Historia dzieje się w małym sklepie,
Każdy kto lubi, dziś przy tym strzepie.
Mamy tu kłótnię i babę hardą,
Która z początku zgrywa na twardą,
Kilka słów rzekła, podniosła rękę,
Pewnie myślała, że młody zmięknie.
Jakież zdziwienie być jej musiało,
Gdy chłop podobnie: ręką swą całą,
Przykurwił niczym Kownacki Adam,
Kobieta chyba padła na zawał...
Każdy kto lubi, dziś przy tym strzepie.
Mamy tu kłótnię i babę hardą,
Która z początku zgrywa na twardą,
Kilka słów rzekła, podniosła rękę,
Pewnie myślała, że młody zmięknie.
Jakież zdziwienie być jej musiało,
Gdy chłop podobnie: ręką swą całą,
Przykurwił niczym Kownacki Adam,
Kobieta chyba padła na zawał...