Popieram przedmówców. Można, a nawet należy jeżdzić przepisowo, pod warunkiem że te przepisy mają sens. Dostalem w zeszłym tygodniu fotkę, i nie było by w tym nic szczególnego gdyby nie to, że jechałem 55km/h na trasie która remontowali z rok temu i nie zdjeli ograniczenia do 30 (!) oraz znaku zwężenie jezdni, roboty drogowe. Dookoła puste pola, lasek, kompletne odludzie. Teraz sobie wyobraźcie - długa prosta, ograniczenie do 30 oraz pozostałe znaki wspomniane wyżej, ale jadę spokojnie, bo załadowany i nagle 'cyk', trójnóg za słupkiem, i jestem lżejszy o 250zł i 4 punkty. No i jak tu się nie wk**ić? to czysty napad rozbójniczy. Zawróciłem troche dalej na przystanku PKSu, obejrzałem go, i korciło mnie żeby go zabrać ze sobą, ale napewno te k***y gdzieś się w lasku czaiły.