on chyba nie zdał
on chyba nie zdał
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Nie dziwie się gościowi, że się wkurwił. Sam już będę podchodził po raz 4. Na pocieszenie - egzamin nie ma nic do czynienia z jazdą codzienną. Gdyby wszyscy jeździli tak kurewsko przepisowo, to by wiecznie były korki.
Przebieg egzaminu na mieście ponadto jest tak sprawiedliwy, że dziewczyny zdają znacznie częściej. Wiem, bo rozmawiałem z takimi, które zdały, bo dały się instruktorowi potrzymać za kolanko, złapać za kierownicę i potrzymać rękę na skrzyni biegów. Kurwy jedne.
testy psychologiczne nic nie dają sam je zdałem a nerwy mam takie jak ten gość z filmu może nawet gorsze ....
winne są wordy powinno być więcej takich sytuacji, nawet gorszych może by pajace w rządzie zobaczyli co dzieje się w wordach......
tak PS. 5 tysięcy to tylko tak formalnie. swoje trzeba dać pod stołem każdemu po kolei no i swoje na Licheń odłożyć.
Typowym wyciąganiem kasy to są te debilne kursy specjalistyczne czy kwalifikacje wstępne. Wg nowych przepisów nie mogę zrobić C do czasu ukończenia 21 lat lub zrobienia kwalifikacji wstępnej, której koszt wynosi 5000zł. To jest wyciąganie kasy.
za to jak nas okradaja powinno to byc codziennoscia
Tak powie panienka co nie potrafi zdać na prawo jazdy.
Prawo jazdy robiłem ponad 10 lat temu, zdawałem na innych zasadach, owszem. Ale w zeszłym roku spotkała mnie przykra historia gdy przekroczyłem 24 punkty karne w ciągu roku, zostałem skierowany na ponowny egzamin z prawa jazdy (z wszystkich kategorii). I co? Bez kursów, bez przygotowań znacznych (uruchomiłem sobie w internecie parę razy testy by być na bieżąco z różnymi zmianami przepisów). I kategorie od B do C+E zdałem zarówno teorię, jak i praktykę za pierwszym podejściem. To bzdura że wordy się uwzięły na kierowców, to młodzież jest z roku na rok coraz bardziej pizdowata i przekonana że jak nie zdają, to z winy egzaminatora, usprawiedliwiając się, robią coraz większe kretyństwa na drodze i po prostu nie zdają. Do pieca, prawdziwy facet nie powinien potrzebować więcej niż 3 prób do zdania egzaminu, po piątej nieudanej próbie powinien mieć wydany dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Nie dziwie się gościowi, że się wkurwił. Sam już będę podchodził po raz 4. Na pocieszenie - egzamin nie ma nic do czynienia z jazdą codzienną. Gdyby wszyscy jeździli tak kurewsko przepisowo, to by wiecznie były korki.
Przebieg egzaminu na mieście ponadto jest tak sprawiedliwy, że dziewczyny zdają znacznie częściej. Wiem, bo rozmawiałem z takimi, które zdały, bo dały się instruktorowi potrzymać za kolanko, złapać za kierownicę i potrzymać rękę na skrzyni biegów. Kurwy jedne.
Jesteś pipą, a nie facetem. Po za tym, na egzaminie jeździ się tak jak się powinno jeździć po mieście (znam przypadki gdy egzaminator oblał kursanta/kursantkę za zbyt małą dynamikę jazdy).
ale co prawda to prawda word kradnie!
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów