Historia z dziś. Jestem na spotkaniu z trzema przedstawicielami firmy, która może zostać moim nowym klientem. Rozmowa układa się pomyślnie. Kolesie młodzi, na luzie. Zaczynają sypać dość mocnymi kawałami, głównie szowinistycznymi. A mi w głowie tylko jeden kawał, który wczoraj przeczytałem na sadistic. No i mówię: "Pawełek ma nową komórkę, ale nie dzwoni z niej. dlaczego? bo to komórka rakowa". Wszyscy nagle zbledli, zapadła cisza. Jeden z facetów drżącym głosem powiedział, że jego synek ma na imię Pawełek i ma raka.
Do tej pory jest mi niedobrze.
I pomyśleć, że na sadisticu takie to zabawne było.
Do tej pory jest mi niedobrze.
I pomyśleć, że na sadisticu takie to zabawne było.