AmorPatriae
A Tobie kto dał prawo decydować o tym co jest dobre a co złe? Ci co zaczynali powstanie listopadowe też chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle. Siedź na dupie i rób tak żeby było dobrze Tobie, twojej kobiecie dzieciom i rodzinie. Ja też tak robię, jeśli zrobi tak ktoś jeszcze to będzie coraz lepiej. O to chodzi w "zmianach na dobre" a nie o rozpierdalaniu wszystkiego w pizdu. Mi też się wiele rzeczy w chuj nie podoba, od tego kto rządzi krajem do NFZ ale robię po swojemu i jest w miarę ok. Chciałbym studiować socjologię, bo naprawdę mnie to interesuje, ale wiem że to bezrobotny kierunek więc zostanę elektrykiem albo elektromechanikiem, i nie będę pierdolił że to wina Tuska że nie ma pracy. Wkurwia mnie mój lekarz? To ogarnę skądś pieniądze i ubezpieczę się prywatnie - koszt koło 100 złotych miesięcznie.
Tak, wiem że czasem się nie da, że jest tak, srak albo inaczej, ale jeśli nie zmienisz tego na swoim podwórku to po Tusku będą Cię "jebać" korwiniści, cykliści, patomorfolodzy, liberałowie, a na koniec żydzi z Ruchu Narodowego Sekcji Izraelskiej. Czaisz bazę?
Jasne, też bym z chęcią poszedł i rozjebał sejm, wpierdolił policjantowi czy strażnikowi miejskiemu bo mnie wkurwiają i ich nie lubię, podpaliłbym jakiś budynek, ale rewolucja nie jest rozwiązaniem. Poczytaj sobie o tym jak skończyła się we Francji. Dyktatura jest dla Ciebie rozwiązaniem ? Ti przeczytaj "Imperium" Kapuścińskiego. A jak skończysz to się odezwij.