RPA: Czarni rasiści brutalnie zamordowali białą rodzinę
Informacji o tej masakrze próżno szukać w mainstreamowych mediach. Sąd w Vereeniging uznał trójkę czarnoskórych winnych brutalnego mordu dokonanego 1 października 2011 roku w miejscowości Walkerville na południe od Johannesburga. Ostateczny werdykt ma zapaść 6 września br. Jako że kara śmierci w RPA została zniesiona, oskarżeni otrzymają prawdopodobnie kary długoletniego więzienia, z możliwością ubiegania się o zwolnienie warunkowe po 5-10 latach.
Przypomnijmy fakty. Petrus Radebe (24), Sipho Mbele (21) i Sphiwe David Motaung (20) wdarli się do domu należącego do białej rodziny – małżeństwa Tony’ego (53) i Geraldine (42) Viana oraz ich synka Amaro Jose (12). W tym czasie nikogo nie było w posiadłości. Pierwszy powrócił do domu ojciec. Został od tyłu zaatakowany maczetą i kijem golfowym, zmuszony do otwarcia domowego sejfu, a następnie związany. Matka i syn po powrocie zostali również związani i umieszczeni w osobnych pokojach. Następnie czarni zwyrodnialcy wielokrotnie zgwałcili Geraldine w obecności jej męża. Po tym przyłożyli jest pistolet do głowy i zastrzelili. Podobnie postąpili z jej mężem. Obawiając się, iż 12-letni chłopiec może ich rozpoznać i donieść na policję, nalali do wanny w łazience gorącej wody i trzymając go z nogi powoli opuszczali głową w dół. Po chwili dziecko nie żyło.
Powodem zbrodni miało być „złe traktowanie” – wszyscy trzej mordercy pracowali jako ogrodnicy w posiadłości rodziny Viana.
Za wszelkie błędy z góry przepraszam, jak było wyjebać
Informacji o tej masakrze próżno szukać w mainstreamowych mediach. Sąd w Vereeniging uznał trójkę czarnoskórych winnych brutalnego mordu dokonanego 1 października 2011 roku w miejscowości Walkerville na południe od Johannesburga. Ostateczny werdykt ma zapaść 6 września br. Jako że kara śmierci w RPA została zniesiona, oskarżeni otrzymają prawdopodobnie kary długoletniego więzienia, z możliwością ubiegania się o zwolnienie warunkowe po 5-10 latach.
Przypomnijmy fakty. Petrus Radebe (24), Sipho Mbele (21) i Sphiwe David Motaung (20) wdarli się do domu należącego do białej rodziny – małżeństwa Tony’ego (53) i Geraldine (42) Viana oraz ich synka Amaro Jose (12). W tym czasie nikogo nie było w posiadłości. Pierwszy powrócił do domu ojciec. Został od tyłu zaatakowany maczetą i kijem golfowym, zmuszony do otwarcia domowego sejfu, a następnie związany. Matka i syn po powrocie zostali również związani i umieszczeni w osobnych pokojach. Następnie czarni zwyrodnialcy wielokrotnie zgwałcili Geraldine w obecności jej męża. Po tym przyłożyli jest pistolet do głowy i zastrzelili. Podobnie postąpili z jej mężem. Obawiając się, iż 12-letni chłopiec może ich rozpoznać i donieść na policję, nalali do wanny w łazience gorącej wody i trzymając go z nogi powoli opuszczali głową w dół. Po chwili dziecko nie żyło.
Powodem zbrodni miało być „złe traktowanie” – wszyscy trzej mordercy pracowali jako ogrodnicy w posiadłości rodziny Viana.
Za wszelkie błędy z góry przepraszam, jak było wyjebać