Jestem głową 5 osobowej rodziny. Wiedzie nam się bardzo dobrze, jesteśmy kochającą się rodzinką. Ale jak to w normalnej rodzinie na poziomie, trafiają się też lekkie patologie
1. 6 i 4 letni syn poszli z babcią na spacer. Wracają i 6-letni ryczy. Pytam młodszego, co się stało?
- znaleźliśmy Katarzyne (kota)
- i dlatego płacze?
- bo ona nie żyje
- to na pewno nie była Katarzyna, wyglądała w ogole jak Katarzyna?
- noo prawie jak Katarzyna, tylko troche inaczej, wypadły jej zęby i flaczki i była płaska... to może nie była jednak Katarzyna
2. Pierwszy od dawna obiad, do którego wszyscy zasiadamy. Pytam młodszego (4):
- jak mija Ci dzien, wszystko dobrze?
- no tak, wszystko dobrze, ale nie bede już wiecej grał, bo mnie wkurwia ta gra.
3. Wchodzę do salonu, widzę, że młodszy na golasa stoi przy kanapie. Podchodzę, a on włączył na tablecie mrówki i zabijał je fiutkiem Pytam czemu tak robisz? - Bo mogę
4. Innym razem wpada goły do kuchni, bierze łyżkę stołową i kładzie sobie na niej fiutka. Co robisz?! - Jest ciężki, muszę go na czymś nosić
1. 6 i 4 letni syn poszli z babcią na spacer. Wracają i 6-letni ryczy. Pytam młodszego, co się stało?
- znaleźliśmy Katarzyne (kota)
- i dlatego płacze?
- bo ona nie żyje
- to na pewno nie była Katarzyna, wyglądała w ogole jak Katarzyna?
- noo prawie jak Katarzyna, tylko troche inaczej, wypadły jej zęby i flaczki i była płaska... to może nie była jednak Katarzyna
2. Pierwszy od dawna obiad, do którego wszyscy zasiadamy. Pytam młodszego (4):
- jak mija Ci dzien, wszystko dobrze?
- no tak, wszystko dobrze, ale nie bede już wiecej grał, bo mnie wkurwia ta gra.
3. Wchodzę do salonu, widzę, że młodszy na golasa stoi przy kanapie. Podchodzę, a on włączył na tablecie mrówki i zabijał je fiutkiem Pytam czemu tak robisz? - Bo mogę
4. Innym razem wpada goły do kuchni, bierze łyżkę stołową i kładzie sobie na niej fiutka. Co robisz?! - Jest ciężki, muszę go na czymś nosić