@Dzisiaj To co czyni Ciebie w tej dziedzinie expertem? Zgodzę się z Tobą, że nawet po jednym paleniu można nie wrócić do normy, ale niestety dla Ciebie większość ludzi którzy jarają nie mają z tym problemu, mam znajomych którym to na dobre nie wyszło, ale tacy ludzie nie są według mnie przypadkowi - jak ktoś jest pierdolnięty to nawet bez tego jednego razu prędzej czy później coś z nim będzie nie tak jak sobie sam w jaźni nie poukłada spraw, i racja trawa takim ludziom szkodzi. Skąd tyle emocji w tym co piszesz? Ten jeden raz Tobie zaszkodził ? Czy może komuś innemu w Twoim otoczeniu? To że, 1/xxxxx coś szkodzi nie znaczy,że trzeba w taki sposób o tym pisać jak Ty, lepiej by było obiektywnie na to popatrzeć biorąc wszystkie fakty do kupy i oddzielić emocje od tego. Jeszcze raz napisze,że masz racje....ale co to za racja pisana przez pryzmat złośc/upartośći/gniewu
Nie mam na celu Cię obrazić pisząc tak, zastanawiam się skąd ta agresja u Ciebie skupiona w kierunku jarania? Naprawdę można mieć prace,rodzinę i być normalnym i palić. Picie i alkoholizm to proces długotrwały,,,,to od kiedy ktoś staje się alkoholikiem/a kiedy nie i jakiego czasu minimalnego i maxymalnego trzeba? Czy może 2 piwka dziennie już czynią człowieka alkoholikiem? Może 1?
Jakie są wytyczne tego procesu- alkoholizmu? Pij codziennie od rana przez tydzień tak żeby 3 razy na dzień się budzić i zobaczysz co się z Tobą stanie i jak bardzo widoczne to będzie, i jak trudno będzie iść do pracy nie pijąc przed nią 2 piw/200ml. NIC tak nie zniszczyło moich znajomych/rodziny jak alkohol i nie trawa zrobiła im CHAPPI z mózgu tylko wóda. Dla mnie fakt który przemawia najbardziej za jaraniem niż piciem to uzębienie
Najlepszym narkotykiem na świecie to "świadomość", polecam.