Kurcze, duży wyczyn.
Mając jako-takie pojęcie, przypuszczam że skoro wynik tak rekordowy, to jednak jest to Supra.
Seryjna, aczkolwiek mocno wzmocniona.
To że nią miota to naturalne, nie da się normalnymi metodami (warsztatowymi) ustawić tak zbieżności żeby idealnie było.
Szacun dla mechaników i dla kierowcy.
Mój rekord w 300ZX ro 12.9 sekundy ( lekko ponad 600 KM a i tak blachy pogięło i sprzęgło od Radzika zmieliło skrzynię po dwóch biegach).
To autko to nie atrapa: gdyby nią było to byłoby na stalowej ramie, z laminatową karoserią, startowałoby w wyższej kategorii i zdobyłoby rekord schodząc poniżej 4 sekund.
Chapeau-bas jeszcze raz.