To zdjęcie pokazuje, jak skomplikowana jest sytuacja na Ukrainie. I ma szansę stać się jednym z symboli wydarzeń na Ukrainie. W Kijowie milicja ściera się z protestującymi, we Lwowie ludzie blokują wyjazd żołnierzy do Kijowa, a ci wysyłają im liściki z podziękowaniami. A tu, w Iwano-Frankowsku, milicjant zdejmuje czapkę przed protestującymi na znak poparcia dla Euromajdanu.
Niesamowitą fotografię z Iwano-Frankowska zamieścił na Twitterze dziennikarz Witalij Sediuk. Polecamy śledzenie jego profilu: Sediuk jest bardzo aktywny i na bieżąco pokazuje, co dzieje się na Ukrainie.
I kolejne zdjęcie opublikowane przez Sediuka. Równie mocne. Zapłakany milicjant z Iwano-Frankowska przeprasza protestujących. I spotyka się z piękną reakcją:
Oraz najciekawsze komentarze.
juljan2007 napisał/a:
A gdyby to Janukowycz chciał do Unii, a protestujący byli przeciwko, to wszystkie nasze media pisały by o ukraińskich faszystach i oszołomach. Nikt by już nie mówił o biednym narodzie, tylko bandzie z Ciemnogrodu.
gardze_presstytutkami napisał/a:
Kiedy w końcu zamiast tej żałosnej, zakłmanej propgandy antyukraińskiej napiszecie prawdę:
MILIONY UKRAIŃCÓW POPIERAJĄ SWOJE LEGALNIE WYBRANE WŁADZE i nie chcą mieć nic wspólnego z garstką opłaconych przez zachodnie szumowiny zdrajców wszczynających burdy, prowokujących rozlew krwi...?!!!
Piszę od kilkunastu miesięcy o takich scenariuszach rozgrywanych od wielu lat przez zachodnią/izraelską/wahabicką agenturę. Popieranie tej zbrojnej próby obalenia legalnych władz jest wbrew polskiemu prawu: zdrajcy z GW, forumowa hasbara, sajanie i agentura - zostaniecie rozliczeni za podżeganie do mordu tak jak i wasi mocodawcy; żałośni "pożyteczni idioci" ujadający bezmyślnie byle głośniej - wstydźcie się, dajecie się wykorzystywać zdrajcom i obcym wpływom!
"Szachmat - strategia rewolucji ": Jak wywołać rewolucję? W rumuńskim powstaniu przeciwko dyktatorowi Ceaucescu w 1989 wszystko wydawało się wydarzać samo z siebie... W rzeczywistości rumuńska rewolucja była ściśle kontrolowaną operacją przez siły z zewnątrz.
"Kolorowa rewolucja " zawodzi w Iranie Głównymi celami interwencji w kolejnych krajach są:
1. Bezwarunkowe otwarcie rynków zbytu i inwestycji dla międzynarodowych korporacji z siedzibą w USA
2. Podporządkowanie polityki zagranicznej interesom USA
Pierwsza - nieudana próba - była w 1989 r w Chinach, gdzie podburzono frakcję przeciwną Deng Xiaopingowi. wbrew propagandzie Zachodnich mediów władze wstrzymywały się z interwencją przez długi czas.
Pierwsza udana była w 1990 w Bułgarii (dowodził James Baker), zdyskredytowano wybory, w których wygrali postkomuniści pod hasłem "oszustw wyborczych",protesty wtrąciły kraj w 6 m-cy chaosu, po których wymuszono wybór pro-amerykanskiego prezydenta Zhelyu Zheleva.
W 2005 była "rewolucja tulipanów" w Kirgistanie, gdzie przetransportowani demonstranci z południa kraju doprowadzili do obalenia demokratycznie wybranego prezydenta Askar Akayev, znowu pod pretekstem "sfałszowanych wyborów". Standard życia jest najniższy od lat ale za to jest tam baza USA w Manas.
Ten sam pretekst wykorzystano w"rewolucji róż"w Gruzji zorganizowanej w 2003 przez Waszyngton, London i Paryż. Obiecana przez Waszyngton pomoc finansowa po zmuszeniu Szewardnadzego do ustąpienia nigdy nie nadeszła. Za to zniesiono wolność prasy, ustanowiono bazy wojskowe USA, a doradcy stamtąd i Izraela wspierali bombardowanie przez Gruzję ludności Pld. Osetii w 2008 - zginęło 1600 osób.
"Główny mechanizm "kolorowych rewolucji" polega na skoncentrowaniu powszechnego gniewu przeciwko wybranemu celowi. Ten aspekt psychologii tłumu niszczy wszystko na swojej drodze, nie reaguje na żadne racjonalne argumenty. Kozioł ofiarny jest oskarżony o wszelkie zło obecne w danym kraju przez ostatnie pokolenie. Czym bardziej cel się broni, tym większy gniew tłumu. "
"Dział PR Departamentu Stanu USA utrzymuje, że "kolorowe rewolucje" odbywają się bez przemocy, ale w każdej z nich był taki element. "
"W przypadku gdy napięcie się tylko utrzymuje i gdy organizowane są kontrdemonstracje, jedynym wyjściem z sytuacji dla Waszyngtonu jest wywołanie chaosu. Agenci-podżegacze są umieszczani po obu stronach barykady i strzelają do tłumów. Każda ze stron widzi, że ci drudzy strzelają, podczas gdy oni pokojowo demonstrują. Dochodzi do konfrontacji na dużą skalę."
"..Po elekcji Reagana dostali zadanie dalszego wspierania polityki mieszenia się USA w sprawy innych krajów, tym razem innymi metodami. W ten sposób stworzono w 1982 National Endowment for Democracy (NED) a w 1984 United States Institute for Peace (USIP). Obie instytucje są ściśle związane poprzez rady nadzorcze."
LINK