Nie wiem czy ktoś z użytkowników tego portalu interesuje się świadomym śnieniem, ale być może wywiąże się jakaś ciekawa dyskusja...
Świat marzeń sennych jest pełen niezwykłych miejsc, w których spotykają nas przeróżne przygody. Często jednak nie jesteśmy jedynymi uczestnikami tych przygód - obok nas w snach pojawiają się inne postacie, z którymi rozmawiamy i wchodzimy w rozmaite interakcje. Postacie ze świata snu zazwyczaj mówią i zachowują się w sposób logiczny, wydają się zachowywać niezależnie od nas, od naszego sennego ego, tak jakby miały swoje własne intencje i uczucia. Dane na temat postaci występujących w naszych snach nie są oparte jedynie na anegdotycznych opisach snów. Okazuje się, że postacie senne znajdują się także pod lupą badaczy z różnych dziedzin (psychologia czy neurobiologia), którzy zajmują się snami.
Statystycznie rzecz ujmując, w snach znajduje się – poza osobą śniącą – średnio od dwóch do czterech sennych postaci. Połowa śniących się nam osób to osoby nam znane z imienia czy nazwiska. Niektóre postacie mogą zostać zdefiniowane na podstawie roli, jaką pełnią (np. policjant) i tylko około 16% tych postaci to osoby zupełnie obce, nieznane osobie śniącej.
Obecność postaci sennych i badania nad nimi nabierają zupełnie nowego wymiaru, kiedy do tych badań wykorzystamy niezwykłe narzędzie, jakim jest świadome śnienie. Umożliwia nam to bowiem przeprowadzenie wcześniej ustalonych konwersacji z owymi postaciami, czy też możemy prosić je o wykonywanie różnych zadań. Jednak przejście ze snu nieświadomego w sen świadomy wiąże się z pewnymi zmianami, nie tylko naszego sposobu postrzegania otaczającego nas sennego środowiska (nie traktujemy go juz jako rzeczywistość, lecz wiemy, że to wszystko jest wytworem naszego mózgu) ale także samego otoczenia, jak i również występujących w nim postaci.
Co ciekawe, jak wykazała Jayne Gackenbach, charakterystyczną cechą większości świadomych snów jest to, że spotykamy w nich mniej postaci niż w snach nieświadomych, a i również próby konwersacji z tymi postaciami mają częściej niż w zwykłych snach mniej przyjazny charakter. Ponadto, wiele osób zauważa, że po uzyskaniu świadomości, postać, z którą prowadzili jeszcze niedawno ożywioną dyskusję, nagle staje się mało mówna, nie reaguje na pytania czy zaczepki, spojrzenie jej wydaje się puste, a sama postać przypomina raczej zombie.
Tak więc, pomimo faktu, że świadome śnienie otwiera przed badaczami świata marzeń sennych wiele nowych możliwości, jednoczesna transformacja postaci w „senne kukły” stanowić może poważną przeszkodę w prowadzeniu sensownego dialogu. Na szczęście nie jest to regułą, i postacie senne są obiektem różnych badań.
W jednym z takich badań postanowiono sprawdzić, jaki rodzaj świadomości oraz jakie zdolności poznawcze posiadają postacie senne, czy mają dostęp do zasobów pamięci i czy są zdolne do kreatywnego myślenia. Niemiecki psycholog, Paul Tholey, badacz snów, który jako jeden z pierwszych wykorzystywał świadome sny do eksplorowania świata marzeń sennych w celach naukowych, zauważył, że postacie senne mają dostęp zarówno do pamięci wydarzeń ze stanu czuwania, jak i z poprzednich snów. Kiedy postać taka została zapytana czy posiada własną świadomość, odpowiedziała: „Jestem pewien, że mam świadomość, ale wątpię, że ty ją masz, bo zadajesz mi tak głupie pytania!”.Poza tym postacie senne badane przez Tholeya potrafiły pisać i rysować, mówiły nieznane śniącemu słowa, a nawet rymowały. Jednakże, z jakiś powodów postacie senne miały problemy z zadaniami arytmetycznymi. Okazało się bowiem, że gdy odpowiedź na zadane równanie przekraczała liczbę 20, postacie senne nie były w stanie temu sprostać. Tholey ze swoich badań wywnioskował więc, że pomimo kiepskich zdolności arytmetycznych, przynajmniej niektóre postacie senne są zdolne do pewnych osiągnięć poznawczych w innych dziedzinach.
Do kwestii umiejętności arytmetycznych postaci sennych powrócili ostatnio badacze z Niemiec. Tadas Stumbrys wraz ze współpracownikami postanowił sprawdzić jak poradzą sobie postacie senne z prostymi zadaniami arytmetycznymi, jak dodawanie/odejmowanie oraz mnożenie/dzielenie.
Wyniki tych badań potwierdziły, że postacie senne nie są wybitnymi matematykami i ich umiejętności w tej dziedzinie nie są lepsze niż wśród uczniów pierwszych klas szkoły podstawowej. Jedynie około 1/3 odpowiedzi była poprawna, a niektóre postacie miały nawet problemy z takimi zadaniami jak „2+2” czy „3+4”. Z drugiej strony, w niektórych przypadkach postaciom sennym udało się udzielić poprawnej odpowiedzi na bardziej skomplikowane działania, jak np.: „ 9x9”, „66/6” czy „30-5”, lecz badacze traktują to jako wyjątek niż raczej potwierdzenie ich umiejętności obliczeniowych. Co ciekawe, niektórzy uczestnicy badania uważali, że sami nie znali poprawnych odpowiedzi na niektóre zadania, podczas gdy postacie z ich snów i tak udzielały poprawnej odpowiedzi.
Największym jednak zaskoczeniem był fakt, że postacie senne dawały sobie radę lepiej w przypadku mnożenia/dzielenia niż dodawania/odejmowania. Autorzy sugerują, że może to być wynikiem wyuczenia na pamięć tabliczki mnożenia, w związku z czym rozwiązanie zadań z mnożeniem/dzieleniem wykorzystuje w większym stopniu zasoby pamięci niż faktyczne operacje na liczbach, co z kolei ma miejsce w przypadku dodawania/odejmowania.
Badanie wykazało także różnice płciowe: postacie senne płci męskiej w snach uczestników płci męskiej wykazywały najwyższą skuteczność w wykonywanych zadaniach. Również postacie senne męskich uczestników eksperymentu dawały sobie radę lepiej w porównaniu z postaciami występującymi w snach kobiet biorących udział w doświadczeniu.
Chociaż w większości przypadków uczestnicy eksperymentu mieli możliwość rozmowy ze swoimi sennymi postaciami, w kilku przypadkach spotkano się z reakcjami postaci uniemożliwiającymi jego przeprowadzenie. Kilkukrotnie zdarzyło się, że postacie nie udzieliły żadnej odpowiedzi, w jednym przypadku postać zrobiła poirytowaną minę i odpowiedziała enigmatycznie „Szara strefa”. Podobnie tajemniczą odpowiedź zaobserwował inny uczestnik eksperymentu: kiedy zadał pytanie, postać senna pokiwała głową jakby dotyczyło ono czegoś bardzo prywatnego i odpowiedziała: „Nie, nigdy nie podam Ci odpowiedzi”. Dwa razy zdarzyło się, że postać zaczęła uciekać po otrzymaniu pytania, a jedna z nich nawet się rozpłakała.
Czym zatem są postacie senne i jakie może być ich znaczenie? To pytanie, które wciąż pozostaje otwarte.
- Są tylko pewne przypuszczenia – mówi Stumbrys – przykładowo, niektórzy psychoterapeuci powiedzieliby, że są to pewne wewnętrzne elementy struktury naszego „Ja”, lub nawet jakiś rodzaj „pod-osobowości”. John Rowan, na ten przykład, uważał nawet, że nie posiadamy jednego ja, lecz wielorakie ja (ang. plural self). Z kolei Deirdre Barrett, profesor psychologii z Cambridge uważa, że postacie senne są modelami dla alter ego w zaburzeniu dysocjacyjnym osobowości wielorakiej (MPD, ang. multiple personality disorder). – Zatem postacie senne mogą równie dobrze reprezentować te wszystkie różne aspekty i „pod-osobowości” naszego „Ja”. Z drugiej jednak strony inni badacze zastanawiają się nad nimi jako przypadkowymi i nic nieznaczącymi strukturami, które zostały losowo wygenerowane przez nas mózg. Prawda jest taka, że wiemy bardzo mało na temat postaci sennych – kończy Stumbrys.
źródło artykułu:
artykuł opracowany w oparciu o poniższe źródła: