... dla każdego konesera puszkowanego piwa.
Zdarzyło się w Tajlandi. ( aż dziw że nikt nie szabruje pozostałości złotego trunku)
Zdarzyło się w Tajlandi. ( aż dziw że nikt nie szabruje pozostałości złotego trunku)
77
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:31
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
Najpierw wpuścić polskich "kierowników", a później złomiarzy..... Kwadrans i po temacie
Jeśli to siki pokroju Tyskiego albo Żywca to jakoś mnie to nie dziwi.
Siki zapewne a nie piwo. Puste puszki ładowali do wora, kaska jakaś wpadnie,.
W Tajlandii mają chujowe i drogie piwo... Nawet bym sie nie zatrzymał po te szczyny
swędzi mnie to bo piję tylko wódkę czystą
artuooo1 napisał/a:
Jeśli to siki pokroju Tyskiego albo Żywca to jakoś mnie to nie dziwi.
Co do Tyskiego się zgadzam, ale Żywiec robi jedno Świetne piwo, czyli Porter Bałtycki, oraz całkiem niezłe Amerykańskie Pszeniczne i Wiedeński Lager oraz Pszeniczna IPA... Uważam, że z koncerniaków Żywiec się wyróżnia.
Noside napisał/a:
...najwyżej 2% alk.
W Szwecji też hujoza... masz "piwa" 2,8% i 3,5%... I to mocniejsze jest droższe nie o różnicę w zawartości alkoholu, ale znacznie więcej... na pewno x2, a może więcej, nie pamiętam.
Oczywiście możesz kupić mocniejsze w sklepie monopolowym, państwowym oczywiście.
W Norwegii trochę lepiej, maksymalna zawartość alko w zwykłych sklepach 4,7%.
Czego byśmy nie pierdolili na nasz kraj, to pod względem alko mamy raj
Tajlandia to nie afryka ze rzucają się na wszystko jak hieny na truchło
aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:
W Szwecji też hujoza... masz "piwa" 2,8% i 3,5%... I to mocniejsze jest droższe nie o różnicę w zawartości alkoholu, ale znacznie więcej... na pewno x2, a może więcej, nie pamiętam.
Oczywiście możesz kupić mocniejsze w sklepie monopolowym, państwowym oczywiście.
W Norwegii trochę lepiej, maksymalna zawartość alko w zwykłych sklepach 4,7%.
Czego byśmy nie pierdolili na nasz kraj, to pod względem alko mamy raj
Z alkoholem w Norwegii, to w ogóle jest magia norwegofil.pl/ludzie-i-tradycje/alkohol-w-norwegii
Kiedyś u mnie we wsi pod szkołą wyjebał się tir na zakręcie z chyba Harnasiem....lokalne żule asfalt lizały...w szkole bramę na kłódkę zamknąć musieli 