📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
60 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
Uwielbiam jak te zjeby rozpierdalają się bruku.
Dobrze by było, gdyby standardowe ubezpieczenie nie obejmowało leczenia tych co uprawiają sporty "ekstremalne".
Dobrze by było, gdyby standardowe ubezpieczenie nie obejmowało leczenia tych co uprawiają sporty "ekstremalne".
kumpel też jeździł, dopóki sobie kierownicą płuca nie przebił
Gymnorhinus napisał/a:
kumpel też jeździł, dopóki sobie kierownicą płuca nie przebił
skoro jezdzil na desce z kierownica to nic dziwnego...
Deskorolka jest dla pedałów
zawsze jak widzę, gdy ktoś zaryje ryjem o glebę to przypomina mi się słynny Doktor Nauk
Ciekawe jest jaką zakompleksioną i leniwą kurwą trzeba być żeby uznawać osoby zdolne do wykonania profesjonalnych wyczynów na deskorolce za pedałów. Przecież wykonanie najprostszych trików wiąże się z długimi, nieraz niesatysfakcjonującymi i bolesnymi treningami które mogą wydłużać się w absurdalnie długich odcinkach czasu i wymagają skrupulatności, głowy oraz cierpliwości. Samo opanowanie pewności siebie na tym kawałku drewna z kółkami wymaga niezłych jaj, co dopiero przełamać psyche przy napierdalaniu murków, rurek i schodów.
Jak to się na nich mówi teraz?Deskopizdy?
Szczerze to ja nawet trochę ich podziwiam, w ogóle nie kręci mnie to ale nabrałem szacunku do deski po tym jak raz w życiu na nią wszedłem i po przejechaniu pół metra złamałem nogę.
Velture napisał/a:
Taka komplikacja kompilacji.
A co się takiego komplikuje w tej kompilacji jeśli można wiedzieć?
Deska jest kozacka, to nienoszenie kasku jest pedalskie. A potem płacz, że głowa rozjebana. No rozjebana, bo pusty łeb sam się nie ochroni.