Może ktoś z Was czytał?
Jak wrażenia?
Dziś książka ma słabe recenzje, a ja jeszcze do niej nie zerkałam. Choć znam Mirbeau i jeszcze się nie zawiodłam.
Podobno opowiada o torturach na chińskich skazańcach.
Fragment:
"Ciała były tak frenetycznie skłębione i zwarte, jak podczas okrutnej rzezi, jakby mordowano właśnie zbitych w oszalałą gromadę skazańców, wydzierających sobie ochłap rzuconej padliny! Pojąłem w owej okropnej chwili, do jak mrocznego rozpasania dojść może żądza i że dać może prawdziwe pojęcie o okropności piekła."
Jak wrażenia?
Dziś książka ma słabe recenzje, a ja jeszcze do niej nie zerkałam. Choć znam Mirbeau i jeszcze się nie zawiodłam.
Podobno opowiada o torturach na chińskich skazańcach.
Fragment:
"Ciała były tak frenetycznie skłębione i zwarte, jak podczas okrutnej rzezi, jakby mordowano właśnie zbitych w oszalałą gromadę skazańców, wydzierających sobie ochłap rzuconej padliny! Pojąłem w owej okropnej chwili, do jak mrocznego rozpasania dojść może żądza i że dać może prawdziwe pojęcie o okropności piekła."