18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 18:39
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
Oh sarno
fantastico • 2017-10-29, 2:19
Często okazuje się, że dzika zwierzyna biorąca udział w zdarzeniu drogowym, jest tak naprawdę niczyja, bo nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności za zniszczenia pojazdu. Nasz Czytelnik, a zapewne i inne osoby, ma problem z odzyskaniem pieniędzy za naprawę uszkodzonego auta po zderzeniu z sarną. W przesłanej do nas informacji pan Krzysztof opisuje związane z tym perypetie.

– W związku z ostatnimi zdarzeniami z udziałem zwierząt leśnych piszę do was w rej sprawie. 2 czerwca jadąc drogą serwisową obok S17 w miejscowość Janówek miałem zderzenie z sarną. Wezwałem policję, napisali notatkę bo chciałem starać się o odszkodowanie. Nie miałem AC więc starałem się o odszkodowanie od zarządcy drogi. Problem jest w tym, że nikt się nie poczuwa do odpowiedzialności. Odwoływałem się i nic z tego, jak oni twierdzą, jest to zdarzenie losowe (winna jest sarna, która nie zapłaci odszkodowania bo nie przeżyła zderzenia). Naprawa samochodu wynosi kilka tysięcy złotych i ja muszę płacić z własnej kieszeni, za coś, co nie było spowodowane moją winą – opisuje problemy z odszkodowaniem pan Krzysztof.

Co ciekawe osoba, która zajmuje się takimi sprawami na drodze sądowej, twierdzi, że nikt nie jest w stanie dać gwarancji na wygranie takie sporawy w sądzie. Dochodzą do tego oczywiście dodatkowe koszty.

Zgłoś
Avatar
ssm 2017-10-29, 2:25 1
Sprawa dla reportera
Zgłoś
Avatar
s................y 2017-10-29, 3:39 6
mnie taka Kurwa rozjebała opla jedynkę dwa tygodnie po malowaniu i nie mówię o jakimś wiejskim liftingu po prostu po załataniu rdzy noż kurwa w pizdę jebana! Wtedy akurat kasa mi była potrzebna i nie! Nie zapierdalałem była mgła jechałem 40 km/h a że mieszkam na wiosce to niestety ta skubana schowała się na środku jezdni i rozjebała mi świeżo odrobioną astrę od maski po całą prawą stronę kurwa pierdolona w dupę jebana.
Zgłoś
Avatar
~DMT 2017-10-29, 5:29 6
Oh sarno, coś Ty wczoraj uczyniła,
Żeś swe kopytka, dla mnie rozłożyła...
Równolegle, do mego kutasa
Lecz nie napisze o tym prasa....

Nie będąc jeleniem, a raczej samcem...
Wsadziłem Ci przy koleżance...
A druga, z natury ciekawa,
obciągnęła stojącego pawia...



Manamana...
Zgłoś
Avatar
Halman 2017-10-29, 8:06 1
fantastico, ktoś cię zdyscyplinował w końcu czy zmieniłeś styl (co bardzo mi się podoba)?
Zgłoś
Avatar
biala20 2017-10-29, 8:12 3
Do jebanych ekologów przybijaj! Ta choroba umysłowa szerzy się jak wścieklizna! Aha, sarna to chuj, wpadnij na łosia!
Zgłoś
Avatar
wilkoala 2017-10-29, 9:40 3
O ile sie orientuje to na drogach serwisowych przy budowie autostrad obowiazuje zakaz wjazdu dla pojazdów innych niz pojazdy budowy. Na odcinku w Częstochowie, przy każdym wjeździe na serwisowke stoi znak, na pewno podobnie jest na innych odcinkach. Tez zdarzylo mi sie pierdolnac w sarne, a nawet dzika, ale nie lamentowalem nad kosztami zniszczeń bo takie rzeczy sie po prostu zdarzają i nikt nie jest temu winny. Ot zwykly przypadek.
Zgłoś
Avatar
Moby_Dick 2017-10-29, 10:00
Przynajmniej będziesz miał pasztet z sarny
Zgłoś
Avatar
KlinikaAborcyjna 2017-10-29, 10:12
Dzikie zwierzęta są własnością skarbu państwa dlatego też skarb powinien wypłacić odszkodowanie, no ale znając nasze realia to państwo ma w takim wypadku obywatela w dupie.
Zgłoś
Avatar
Siberian_Meat_Grinder 2017-10-29, 10:40 3
KlinikaAborcyjna napisał/a:

Dzikie zwierzęta są własnością skarbu państwa dlatego też skarb powinien wypłacić odszkodowanie, no ale znając nasze realia to państwo ma w takim wypadku obywatela w dupie.



wiesz - teoretycznie za polskiego złodziejaszka też odpowiada państwo, więc powinno wypłacać odszkodowania ludziom, którym skradziono aut - a dopiero później te pieniądze ściągać od złodzieja.
Zgłoś
Avatar
ewangelik 2017-10-29, 11:29
Lepiej niech odpuści, zacznie się sądzić, to skończy się na tym że zostanie skazany za kłusownictwo.
Zgłoś
Avatar
fantastico 2017-10-29, 11:31 1
KlinikaAborcyjna napisał/a:

Dzikie zwierzęta są własnością skarbu państwa dlatego też skarb powinien wypłacić odszkodowanie, no ale znając nasze realia to państwo ma w takim wypadku obywatela w dupie.



Jeżeli był znak uwaga sarny, to skarb państwa umywa ręce bo przecież ostrzegał ;D
Zgłoś
Avatar
korinogaro 2017-10-29, 11:35 1
@~fantastico nie jest to wcale takie oczywiste i o tym mówił tamten adwokat. Znak ostrzegawczy nakazuje wyjątkową ostrożność czyli np. gdy droga poza miastem pozwala na poruszanie się 90km/h i przyjebiesz w sarnę to masz pozamiatane. Jeśli jednak ekspertyza/nagranie z kamerki/gps pokażą że poruszałeś się z prędkoscią 50-60km/h to już masz szansę wygrać bo poruszanie się zdecydowanie poniżej dopuszczalnej prędkości za znakiem ostrzegawczym wskazuje że podjąłeś racjonalne kroki mające zapewnić bezpieczny przejazd.
Zgłoś
Avatar
8765tj 2017-10-29, 12:29 15
Hmmm... jak sarna wskoczy ci pod koła albo dzik rozpruje komuś dupę w lesie, nic nie dostaniesz bo zwierzęta są niczyje. Jeżeli natomiast zlikwidujesz kunę wyżerającą kury, wyłowisz rybę, albo ustrzelisz zająca w celach konsumpcyjnych, z automatu zostajesz kłusownikiem kradnącym mienie państwowe. Logiczne
Zgłoś
Avatar
Siberian_Meat_Grinder 2017-10-29, 14:54 4
korinogaro napisał/a:

@~fantastico nie jest to wcale takie oczywiste i o tym mówił tamten adwokat. Znak ostrzegawczy nakazuje wyjątkową ostrożność czyli np. gdy droga poza miastem pozwala na poruszanie się 90km/h i przyjebiesz w sarnę to masz pozamiatane. Jeśli jednak ekspertyza/nagranie z kamerki/gps pokażą że poruszałeś się z prędkoscią 50-60km/h to już masz szansę wygrać bo poruszanie się zdecydowanie poniżej dopuszczalnej prędkości za znakiem ostrzegawczym wskazuje że podjąłeś racjonalne kroki mające zapewnić bezpieczny przejazd.



to papuga powie Ci, że skoro przyjebałeś, to i tak jechałeś za szybko i trzeba było jechać 30km/h, może byś nie przyjebał - tak to wygląda w praktyce. Podobnie jest z "zachowaniem szczególnej ostrożności" albo "bezpiecznej odległości".
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie