Intrygująca jest korelacja między intensyfikacją ołowiu w organizmie i wzrostem IQ.
Dostał parę kulek i od razu rzucił ten nóż.
OK. Rozumiem stres, rozumiem uzbrojonego w nóż(!) napastnika. Rozumiem też nieufność w trafienie z takiej odległości - ale czy to nie przesada zaciukać go na amen? Kroku w strone policjantów nie zrobił, nie próbował rzucić w nich. Trochę nie kumam czemu aż tak ostro. Generalnie nie żałuję każdego, kto nie podporządkowuje się poleceniom policji - to czysta głupota.
zadajesz sobie pytanie i sam na nie prawidłowo odpowiadasz.. to się ceni kiedy oszczędzasz innym klawiatury...
OK. Rozumiem stres, rozumiem uzbrojonego w nóż(!) napastnika. Rozumiem też nieufność w trafienie z takiej odległości - ale czy to nie przesada zaciukać go na amen? Kroku w strone policjantów nie zrobił, nie próbował rzucić w nich. Trochę nie kumam czemu aż tak ostro. Generalnie nie żałuję każdego, kto nie podporządkowuje się poleceniom policji - to czysta głupota.
abc7ny.com/dad-of-man-killed-in-bronx-police-shooting-he-was-murdered/2387451/
wiec za plecami trzymal druga reke a w niej zabawkowy pistolet ktory nastepnie skierowal w strone policjantow dlatego go odstrzelili.
ale czy to nie przesada zaciukać go na amen?
To było wielowymiarowe działanie prewencyjne.
OK. Rozumiem stres, rozumiem uzbrojonego w nóż(!) napastnika. Rozumiem też nieufność w trafienie z takiej odległości - ale czy to nie przesada zaciukać go na amen? Kroku w strone policjantów nie zrobił, nie próbował rzucić w nich. Trochę nie kumam czemu aż tak ostro.
Praca policjanta w USA musi być niezwykle stresująca. Masz do czynienia z mordercami, wariatami, ćpunami czy z bambusami, codziennie. Każdy wyjazd na patrol może być twoim ostatnim, finałem każdej interwencji może być twoja śmierć lub okaleczenie. Ci ludzie to chodzące kłębki nerwów, do tego przeszkoleni w taki sposób, aby strzelać żeby zabić w obronie własnej. Prosta matematyka, albo ty albo oni, a każdy chce żyć.
To nie Polska, gdzie czasami kibol zbierze pałę na pysk czy gumową kulkę, tam jest dżungla kurwa.
- RZUĆ NÓŻ!
- Ale ja robię kanapkę
- RZUĆ NÓŻ!
- Jeszcze szynka nie pokrojona...
- RZUĆ NÓŻ!
- ... i cheddar też nie
- RZUĆ NÓŻ!
- Pomidora jeszcze nie obrałem, skórka szkodzi mi na żołądek
- RZUĆ NÓŻ!
- Mogę chociaż zamienić nóż na ten do smarowania? Nie lubię suchego chleba.
*BANG! *BANG! *BANG!
______________
OK. Rozumiem stres, rozumiem uzbrojonego w nóż(!) napastnika. Rozumiem też nieufność w trafienie z takiej odległości - ale czy to nie przesada zaciukać go na amen? Kroku w strone policjantów nie zrobił, nie próbował rzucić w nich. Trochę nie kumam czemu aż tak ostro. Generalnie nie żałuję każdego, kto nie podporządkowuje się poleceniom policji - to czysta głupota.
Koledzy wyżej Ci już wyjaśnili. Dodaj do tego jeszcze fakt, że tak stojąc z wyciągniętą bronią i cały czas powtarzając jedno i to samo polecenie, ile możesz wytrzymać? Poza tym osoba, wobec której funkcjonariusz wydaje polecenia musi się do nich stosować. Ile razy ma powtarzać?
Dla nieznających hamburgerykańskiego:
- RZUĆ NÓŻ!
- Ale ja robię kanapkę
- RZUĆ NÓŻ!
- Jeszcze szynka nie pokrojona...
- RZUĆ NÓŻ!
- ... i cheddar też nie
- RZUĆ NÓŻ!
- Pomidora jeszcze nie obrałem, skórka szkodzi mi na żołądek
- RZUĆ NÓŻ!
- Mogę chociaż zamienić nóż na ten do smarowania? Nie lubię suchego chleba.
*BANG! *BANG! *BANG!
Gdyby komentarze mogły lądować w sucharach, twój by się tam znalazł na samym szczycie
______________
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów