Podzielę się z wami pewną historią z życia wziętą. Niestety nie moją, bo bym sobie chociaż poruchał, tylko znajomego Marka. Otóż ten Marek poznał kiedyś jedną kobitą, nieco stukniętą i nienormalną. Ale to był taki typ co żadnej nie przepuści to w końcu skończyli w łóżku. Potem okazało się, że kobita była na tyle stuknięta, by sobie zrobić operację zmiany płci na faceta, więc zerwał z nią znajomość.
Po jakimś czasie znalazł dziewczynę. Jednego dnia siedzieli razem w knajpie, aż tu podchodzi jeden facet i mówi do Marka:
- Cześć Marek, dawno się nie widzieliśmy!
A potem dodaje do jego dziewczyny:
- Masz szczęście, Marek jest dobry w łóżku.
Marek potem musiał się długo tłumaczyć ze słów tego faceta, którym okazała się tamta stuknięta kobita. Bo jak tutaj się wytłumaczyć swojej dziewczynie z czegoś takiego
Przypowiastka ma kiepską fabułę i dialogi, wiem, ale cóż, życie to nie film.
Po jakimś czasie znalazł dziewczynę. Jednego dnia siedzieli razem w knajpie, aż tu podchodzi jeden facet i mówi do Marka:
- Cześć Marek, dawno się nie widzieliśmy!
A potem dodaje do jego dziewczyny:
- Masz szczęście, Marek jest dobry w łóżku.
Marek potem musiał się długo tłumaczyć ze słów tego faceta, którym okazała się tamta stuknięta kobita. Bo jak tutaj się wytłumaczyć swojej dziewczynie z czegoś takiego
Przypowiastka ma kiepską fabułę i dialogi, wiem, ale cóż, życie to nie film.