A ja się nie mogę doczekać kiedy w Polsce będą tak robić, tzn. siadać na drodze, przyklejać się do asfaltu itd.
Ale będzie fajnie, można będzie realizować najfantazyjniejsze zabawy. Na przykład można wziąć wiadro 10l po farbie, napełnić je świeżozrobioną rzadką kupą i moczem, wszystko dokładnie wymieszać. Następnie wziąć dosyć duży pędzel i udać się do naszych bohaterów. Można pomalować im twarze, włosy, ubrania, a także cały teren wokół nich. Można też wziąć jakieś popłuczyny i wylać na nich. Można wziąć starą puchową poduszkę i "ogrzać" ich puchem/pierzem. A na deser np. można przynieść gnijące truchło jakiegoś rozjechanego psa/kota itp. i położyć przy każdym z nich, żeby widzieli fajne białe larwy. Można też np. w pobliżu śmietnika, czy kompostownika nałapać much i uwolnić je w pobliżu naszych dzielnych wojowników. Cała masa pomysłów, a nie ma gdzie ich sprawdzić
Chyba za dużo naoglądałem się Kevina w święta