butcher11 napisał/a:
O co chodzi z tym że musi być opona?
To taka afrykańska tradycja. Jak powiadają internety:
"Naszyjnik z opony to metoda pozasądowej doraźnej egzekucji i tortur przeprowadzana poprzez wciśnięcie gumowej opony nasączonej benzyną wokół klatki piersiowej i ramion ofiary oraz podpalenie jej. Termin „naszyjnik” powstał w latach 80. XX wieku w czarnych miasteczkach apartheidu w RPA, gdzie podejrzani o kolaborację z apartheidem zostali publicznie straceni w ten sposób"
Co równie ciekawe, podobna tradycja rozwinęła się w innym regionie świata:
"Istnieje inna forma tego rodzaju egzekucji, w której ofiary są wpychane do stosu opon oblanych benzyną i podpalanych, jest szeroko stosowana przez handlarzy narkotyków w Brazylii, zwłaszcza w Rio de Janeiro, gdzie nazywa się to micro-ondas, czyli mikrofalami po portugalsku. Dziennikarz Tim Lopes był jedną z bardziej znanych ofiar tej makabrycznej praktyki. Mordercy porwali swoją ofiarę, następnie wypalili mu oczy, odcięli ręce i nogi, a potem wciąż żywego włożyli do sterty opon i podpalili. W morderstwie brało udział 20 osób"
Witamy na Sadisticu