18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (11) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Losowe Szukaj Forum Odznaki Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się

W malutkiej wsi Igły, położonej w woj. pomorskim, pośrodku pól uprawnych na lekkim wzniesieniu, stoi sobie ruina kaplicy z XIX w. Obecnie nie ma do niej żadnej drogi dojazdowej, ponieważ wszystko dookoła zostało po prostu zaorane. Dawniej przy kaplicy znajdował się cmentarz ewangelicki, rosły tu też drzewa i cały teren był otoczony wysokim żywopłotem. Dziś po cmentarzu nie ma już śladu, tak jak i po wysokich drzewach i żywopłocie.

Jak widać, stojące w samotności mauzoleum pozostawione same sobie jest już mocno zdewastowane. W wyniku działalności złomiarzy usunięte zostały praktycznie wszystkie elementy metalowe, jakie znajdowały się w grobowcu. Zabalsamowane ciała zostały wywleczone, a cynowe trumny rozkradzione. Wszystko, co miało jakąkolwiek wartość w tym obiekcie, zniknęło.

O tej porze roku roślinność nie jest już tak bujna, jak latem, więc postanowiłem, że zejdę na dół i zrobię kilka zdjęć. Zauważyłem, że walają się tam puste butelki po alkoholu, stare znicze i… ludzkie kości.

Moje profile gdzie publikuje zdjęcia z miejsc, które odwiedzam.
Instagram
Fecebook


















2022-11-29, 12:23
Krak napisał/a:

jakiś artykuł stąd


Necro napisał/a:

Wieśniak który to zaorał powinien odpowiadać za to prawnie. Powinien zgłosić żeby przenieśli szczątki na normalny cmentarz.




Czytaj. :)

"... Dewastacje rozpoczęli pracownicy sezonowi PGR, jednak największych zniszczeń dokonała osoba, która miała się opiekować tym miejscem, łącznie z wycinką drzew wokół grobowca.
Przy wycince ostatniego drzewa, osoba ta zginęła przygnieciona nim - to zapewne symboliczna zemsta pochowanych w tym miejscu.."

2022-11-29, 15:00
To powiem teraz coś własnego.
Kiedy miałem 13 lat wszedłem o godz. 23.00 do piwnic kościoła w mojej miejscowości. jedynym zabezpieczeniem z jednej strony były drewniane drzwiczki
zamykane na przysłowiowy skobelek. Z drugiej strony było okno przy samej ziemi, bo obiekt duży, grunt gliniasto-piaszczysty i co roku kościół zapada się o kilka centymetrów. Okno było zakratowane jedynie podłużnymi prętami metalowymi, przez które mogłem się przecisnąć. Kiedy tam zszedłem i włączyłem latarkę to mnie zmroziło. Na całej długości kościoła - ok. 100 m , na całej powierzchni piwnicznej leżały tysiące piszczeli ludzkich. Natomiast co 10 metrów był ułożony stos mojego wówczas wzrostu, z ludzkich czaszek. Atmosfera jak z horroru. Każdy mój krok odbijał się cichym echem po całej przestrzeni, nie przegrodzonej żadną ścianką działową. Przeszedłem całą piwnicę kościelną wzdłuż z duszą na ramieniu. Wyszedłem z drugiej strony spocony jak - nie przymierzając mysz kościelna.

2022-11-30, 19:39
Ciekawe na którym poziomie jest Diablo?

Heliar napisał/a:

Bo nie są, widziałeś kiedyś u człowieka taką spłaszczoną kość?



Łopatka, miednica :/ weź wróć na biologię do podstawówki... co za nieuk...

2022-12-01, 07:07
Necro napisał/a:

Wieśniak który to zaorał powinien odpowiadać za to prawnie. Powinien zgłosić żeby przenieśli szczątki na normalny cmentarz.



o ile zakład, że ziemie dostał: ksiądz, kolega burmistrza lub deweloper który dobrze zapłacił?

2022-12-04, 19:41
To gnaty mecenasa Machla z książki Erynie M. Krajewskiego.

2022-12-20, 15:47
ibrahim napisał/a:

Igły



A jaka to miejscowość?

ibrahim napisał/a:

To powiem teraz coś własnego.
Kiedy miałem 13 lat wszedłem o godz. 23.00 do piwnic kościoła w mojej miejscowości. jedynym zabezpieczeniem z jednej strony były drewniane drzwiczki
zamykane na przysłowiowy skobelek. Z drugiej strony było okno przy samej ziemi, bo obiekt duży, grunt gliniasto-piaszczysty i co roku kościół zapada się o kilka centymetrów. Okno było zakratowane jedynie podłużnymi prętami metalowymi, przez które mogłem się przecisnąć. Kiedy tam zszedłem i włączyłem latarkę to mnie zmroziło. Na całej długości kościoła - ok. 100 m , na całej powierzchni piwnicznej leżały tysiące piszczeli ludzkich. Natomiast co 10 metrów był ułożony stos mojego wówczas wzrostu, z ludzkich czaszek. Atmosfera jak z horroru. Każdy mój krok odbijał się cichym echem po całej przestrzeni, nie przegrodzonej żadną ścianką działową. Przeszedłem całą piwnicę kościelną wzdłuż z duszą na ramieniu. Wyszedłem z drugiej strony spocony jak - nie przymierzając mysz kościelna.



A jaka to miejscowość?

2023-06-12, 00:20
za Szarego Burka masz piwo