Kolejne odcinek perypetii na moim kochanym magazynie. Tym razem ofiara pada kolega rowerzysta który zalazł mi za skórę , a w całej akcji chodzi oto ze koleś wychodzi wcześniej z pracy i idzie po swój ukochany bicykl do namiotu
Podczas kręcenia tego filmu nie ucierpiał żaden rower
Podczas kręcenia tego filmu nie ucierpiał żaden rower