18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (6) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 5 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25
Kierowca odmówił dmuchania w alkomat, bo alkomat był brudny. Policjanci skuli go kajdankami i zawieźli do szpitala. Sprawa znalazła finał w sądzie. Sprawę wygrał i dostał 3 tys. zł zadośćuczynienia oraz zwrot kosztów postępowania. Wyrok jest prawomocny.

Cytat:

Sprawa, którą opisuje katowicka "Gazeta Wyborcza", zaczęła się dwa lata temu. Wówczas mieszkający w Pajęcznie (woj. łódzkie) 64-letni Krzysztof Lis przyjechał na Śląsk na grób żony. Kiedy wracał z cmentarza, zatrzymał go patrol drogówki.

"Jestem odpowiedzialnym facetem"

W tym czasie trwała w Tarnowskich Górach akcja "Trzeźwość". Policjanci kazali kierowcy dmuchnąć w alkomat. Mężczyzna jednak odmówił.

Nie bałem się tej kontroli, bo jestem odpowiedzialnym facetem i nawet nie wącham alkoholu, kiedy mam zamiar jechać autem. Kiedy jednak zobaczyłem, że alkomat jest brudny i coś oślizłego jest przyklejone w okolicy ustnika, a dodatkowo policjant ma brud za paznokciami, to aż mnie otrzepało z obrzydzenia. Powiedziałem, że nie będę dmuchał, ale mogę poddać się badaniu krwi
– wyjaśnia mężczyzna. I dodaje, że kilkadziesiąt minut później na miejscu pojawiło się policyjne wsparcie. Mundurowi zakuli kierowcę w kajdanki i wsadzili do radiowozu.

Funkcjonariusze odwieźli mężczyznę do szpitala na badania krwi. Stwierdzili również, że muszą zabrać mu prawo jazdy. Dlaczego? "Bo na wyniki badania krwi trzeba poczekać kilka tygodni" - usłyszał. I rzeczywiście prawo jazdy mężczyzna odzyskał dopiero wtedy, gdy analiza wykazała, że był trzeźwy.

Zaraz potem złożył pozew przeciwko komendzie w Tarnowskich Górach.

W ocenie sądu funkcjonariusze nie mieli żadnych dowodów na to, że kierowca popełnił przestępstwo w postaci prowadzenia auta pod wpływem alkoholu. Jego styl jazdy nie był dziwny, nie było czuć od niego alkoholu, nie mówił też bełkotliwie
– wyjaśnia w rozmowie z "Wyborczą" sędzia Robert Kirejew, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

Sąd przyznał Krzysztofowi Lisowi 3 tys. zł zadośćuczynienia oraz zwrot kosztów postępowania. Wyrok jest prawomocny.



A wy jak dalej dmuchacie w ujebane alkomaty?
Zgłoś
Avatar
Knegarn 2017-09-14, 0:13 16
Czyli dostał odszkodowanie z naszych podatków, brawo !!!
Zgłoś
Avatar
HiSpect 2017-09-14, 7:01 15
Jeszcze mi się nie zdarzyło dmuchać w alkomat z ustnikiem. Zawsze latara.
Zgłoś
Avatar
BigCohones 2017-09-14, 8:06 13
Ja zawsze jak musiałem dmuchnąć w alkomat to dostawałem sterylny ustnik który sam sobie rozpakowywałam z folii. Jakaś ściema z tym brudnym ustnikiem.....
Zgłoś
Avatar
~Velture 2017-09-14, 10:13 2
HiSpect napisał/a:

Jeszcze mi się nie zdarzyło dmuchać w alkomat z ustnikiem. Zawsze latara.


Masz tutaj rozwiązanie dlaczego nigdy nie dmuchałeś w alkomat z ustnikiem.
Cytat:

Wiek: 24



Jak ja robiłem prawko nie istniały w Polsce jeszcze te świeczki. Weszło to względnie niedawno do powszechnego użytku.
Zgłoś
Avatar
janlew 2017-09-14, 13:44 10
Primo ultimo, to badanie łamie konstytucje. I dla tego chuj w dupę obrońcom konstytucji i sądów, bo chroni się SBków, żydów i muslimów, a nam gwarantowane prawa, łamane są setki razy dziennie.
Zgłoś
Avatar
support3 2017-09-14, 20:23 7
janlew napisał/a:

Primo ultimo, to badanie łamie konstytucje. I dla tego chuj w dupę obrońcom konstytucji i sądów, bo chroni się SBków, żydów i muslimów, a nam gwarantowane prawa, łamane są setki razy dziennie.



Chyba zapomniałeś dzisiejszej porcji benzodiazepinów. Jak by co pożycz od maciooorowicza zapewne ma całe kieszenie tych wspaniałych "cukierków".
Zgłoś
Avatar
kenzol 2017-09-14, 21:02 2
DominE30 napisał/a:

Czyli dostał odszkodowanie z naszych podatków, brawo !!!


A on podatków nie płaci?
Zgłoś
Avatar
Organista 2017-09-14, 21:19 4
Sadole, wiecie dobrze, że to jest woda na młyn dla potencjalnych kierowców "po kielichu".
Policja zjebała tym, że gościa skuła i zabrała mu prawko. W przeciwnym wypadku wszystko rozeszłoby się po kościach.
Zgłoś
Avatar
eMJay8086 2017-09-14, 22:28 1
@janlew
Po nowelizacji już nie...
Zgłoś
Avatar
MIhau_ 2017-09-14, 22:40 1
eMJay8086 napisał/a:

@janlew
Po nowelizacji już nie...


Przed nowelizacją też nie.
Zgłoś
Avatar
Knegarn 2017-09-15, 0:05 1
kenzol napisał/a:


A on podatków nie płaci?



a jak całe życie jest na bezrobociu?
Zgłoś
Avatar
Lysack 2017-09-15, 0:36 2
W mojej pracy zdarzały się wyrywkowe kontrole alkomatem - normalka w korporacji, zwłaszcza gdy ktoś wyleciał za chlanie. Jeden gość zawsze miał zastrzeżenia co do prawidłowości pomiarów "latary", bo ktoś mógł wcześniej napluć na czujnik albo czujnik mógł coś wyłapać z powietrza...
Szef specjalnie dla niego wyczyścił alkomat przed jego dmuchaniem... ściereczką nasączoną alkoholem 3 promile i prawie kupa w majty

Od tamtej pory przestał wątpić w skuteczność pomiarów.
Zgłoś
Avatar
zygmunt151 2017-09-15, 5:22 2
3 koła odszkodowania za stres, poniżenie i brak możliwości kierowania samochodem przez kilka tygodni? co za frajer. Brzydzi się jak policjant kawałek swojego gówna daje mu do lizania, a nie brzydzi się swojemu przyzwyczajeniu do komuny - przecież ci policjanci dalej są w zmowie i tam pracują, znów go mogą złapać, znów nie zgromadzi żadnych dowodów bo przecież sądy biorą dowody tylko od władz państwowych a nie od zwykłych obywateli. Nawet nie pomyślał by wykazać sądowi utratę zarobków spowodowaną zabraniem prawa jazdy, mógłby sobie zarobić i powinien był to zrobić. Ale po co, przecież przyzwyczajony jest do życia jak pachołek. Obrzydliwi są tacy ludzie.
Zgłoś
Avatar
Jad0o 2017-09-15, 10:33 1
Pan Krzystof Lis to nie jest ten sam człowiek , który został pod koniec ubiegłego roku odwołany ze stanowiska komendanta komisariatu autostradowego policji w Krakowie? I piszę o nim wyborcza.. Jeszcze pomyślę ,że wszyscy jesteśmy tak POnad prawem jak ten pan.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie