Koleś ukradł broń w supermarkecie i zaczął sobie strzelać na spacerze.
Jeden pan policjant jechał sobie spokojnie i obserwował, a tu nagle. jakby znikąd, jak grom z jasnego nieba, drugi policjant wpada na dobry pomysł i rozjeżdża złodzieja.
Jeden pan policjant jechał sobie spokojnie i obserwował, a tu nagle. jakby znikąd, jak grom z jasnego nieba, drugi policjant wpada na dobry pomysł i rozjeżdża złodzieja.