Sława kaszojadu, z Ukrainu na Floridu
lawandcrime.com/crime/hes-not-going-to-be-beat-up-by-his-mother-anymor...
Propaganda w Kacapstanie jest skierowana głównie na już zindoktrynowane masy i jest dla nas trudna do zrozumienia, zawiera tezy że np. na Ukrainie są sami naziści.
W przeciwieństwie do wielu tutaj, Siriuz głupi nie jest. Problemem jest to że za pisanie ewidentnych bzdur mu płacą.
Tym razem ostro pojechał bo to co pisze stoi w sprzeczności z datami które u nas nawet każdy tłuk pamięta (966, 1000, 1025), ale za bardzo wyjścia nie miał bo taką linię każą mu trzymać.
Pozory mylą. On tylko udaje mądrego, maskuje się grafomanią i podawaniem linków z dupy, które akurat pasują do jego tezy i powielaniem opinii tzw. "niezależnych" dziennikarzy z alternatywnych (czytaj: ruskich) źródeł. To nawet nie są jego własne poglądy, on bezmyślnie łyka z netu wszystko, co mu się podoba, a później raczy nas swoimi mądrościami. Niektórzy twierdzą, że to dzieciak, a ja myślę, że dorosły życiowy nieudacznik o mentalności nastolatka, który w życiu nic nie osiągnął, już nie osiągnie i tylko tutaj czuje się kimś. Pogardzany w realu, ale przekonany o własnej wyjątkowości i przenikliwości, że niby cały świat wokół to zmanipulowani debile, a on jeden z nielicznych zna Prawdę. Oczywiście, ruską, bo to bardzo cool mieć poglądy inne niż większość. Ale to zwyczajny tłuk, jak wielu innych.
Wiesz co odróżnia debili od mądrych? Mądrzy przewidują prawidłowo wydarzenia, a debile chowają głowę w piasek i wymyślają kolejne teorie tłumaczące dlaczego znowu nie mieli racji.
W roku 1023 kraj mieliśmy już całkiem prężny. Wojskowo także: napadliśmy wtedy np. na Ruś (czyli Ukrainę) i wstawiliśmy im Świętopełka na wielkiego księcia. Takie standardowe niesnaski pomiędzy państwami.
Polska istniała, Ruś istniała, zaś na powstanie Kacapstanu trzeba było jeszcze prawie cztery wieki czekać.
No, pochwal się jakie to wydarzenia prawidłowo przewidziałeś. Zajęcie Odessy? Upadek Kijowa?
Od samego początku wojny mówiłem, że celem Putina jest nie dopuszczenie do poszerzenia NATO o terytorium Ukrainy i że osiągnie ten cel. To ze uroiłeś sobie jakieś ich imperialistyczne zapędy i że w 3 dni zdobędą Kijów to już miej pretensje do swoich propagandowych mediów. Liczyłem jednak, że odjebią Zelenskiego i ta wojna skończy się dużo szybciej.
Taaa, dobrze pamiętam jak się dziwiłeś, że odpuścili i nie zajęli Kijowa. Przecież był na wyciągnięcie ręki, czyż nie? A twoje wypierdy o nalotach dywanowych, których dobry car Putin łaskawie oszczędził Ukraińcom były gdzieś na pograniczu absurdalnej komedii i urojeń schizofrenika.
Chyba coś Ci się popierdoliło. To ja zadaje pytanie takim tłukom jak Ty - dlaczego Rosja nie zburzyła miast ostrzałem i bombami tylko używają drogiej i precyzyjnej broni? Dla porównania można popatrzeć na to co robi teraz Izrael. Tak samo pytałem Was tłuki o to dlaczego nie weszli do Kijowa skoro go otoczyli z każdej strony już w pierwszych dniach wojny? Ja to potrafię wyjaśnić, ale ciekaw byłem jaką Wy macie teorie na ten temat.
Ja też potrafię wyjaśnić, to oczywiste i dla myślącego człowieka bardzo proste: Nie weszli, bo NIE MOGLI. Za to do Mariupola i Bachmutu weszli i zrównali je z ziemią, bo mogli. Tyle i tylko tyle mogło to papierowe imperium. Że już nie wspomnę o puczu Prigożyna, który obnażył jak wewnętrznie kruchy jest to system. Ale ty nawet nie potrafisz sobie tego wyobrazić. Albo nie chcesz, bo cały twój sens życia poszedłby się jebać.
Skoro nie mogli wejść to dlaczego zwyczajnie nie zaczekali? Mogli odciąć miasto od dostaw i spokojnie czekać. Dlaczego tego nie zrobili? Zresztą ostrzelać miasto chyba mogli? Czy też im coś tego zabraniało? Do Mariupola weszli bo miasto było w znacznym stopniu ewakuowane. W Bachmucie prawdopodobnie też, ale tej części historii nie znam. Zrównane z ziemią bo najemnicy Zeleńskiego fortyfikowali się w budynkach cywilnych. Prigozyn skolei to już w mity obrósł... według propagandy zachodu miał przygotowywać napad na Polskę z Białorusi
Już nie pierdol, że masz taką krótką pamięć i zapomniałeś, że Ukraińcy do ich rozciągniętych i unieruchomionych z braku paliwa konwojów strzelali jak do kaczek. Jeszcze trochę to nie byłoby czym wjeżdżać, ani czego wycofać. I żreć też nie mieli co, bo żołnierze dostali za mało prowiantu i gdyby nie opierdalali sklepów to pomarliby z głodu. Kolejny sygnał, że operacja miała być krótka.