Brat mi opowiadał jak kiedyś przed baletami polecieli do Żabki po browary.Brat i jego dwóch kolesiów.Jeden z kolesiów położył na laedzie 2 browary,drugi też dwa,z tym że obok.I kasjerka patrzy na piwa i pyta:
-Razem?
Koles że tak,razem.Jakos się tam pózniej zawsze rozliczają.I tu pocisk jeden z lepszych jaki słyszałem:
-Od dawna?
Kurwa,brat mówił że sie prawie popłakał.
Nie było bo prawie własne.
-Razem?
Koles że tak,razem.Jakos się tam pózniej zawsze rozliczają.I tu pocisk jeden z lepszych jaki słyszałem:
-Od dawna?
Kurwa,brat mówił że sie prawie popłakał.
Nie było bo prawie własne.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis