📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
34 minuty temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 0:14
Pojebany, za truciznę się nie dziękuje ...
Najlepszy sposób na sępa papierosowego:
- Nauczyłeś się palić? To naucz się kupować.
Fazi
Mój chuj dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih
- Nauczyłeś się palić? To naucz się kupować.
______________
Nie zapomnij o grzebieniu, ty pierdolony jeleniu.Fazi
Mój chuj dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih
Moja babcia zwykła mawiać 'przyjechali cowboye, każdy pali swoje'.
B.
______________
'What kind of party is this? There's no booze and only one hooker.'B.
Barak napisał/a:
Fajki kupuje tylko jak mało zioła w pobliżu a impreza się zaczyna.
Tak wiem, kazdy z was pali tylko czysciochy bez tytoniu. Kazdy z was jest takim jebanym krezusem jak snoop dog.
Kurwa ale jaranie z tytoniem jest chujowe,po prostu,lepiej palić czyste z lufy niż robić skręty wypełniane z tyotniem,jak już lepiej z damianą.Ogólnie joint to dobre na amerykańskich filmach o murzynach.Bardzo dużo THC spierdala do atmosfery w ten sposób,tylko lufka,bongo albo wiadro i tyle powiem
Jak się nie ma co się lubi, to się kradnie co popadnie. Chuj z fajkami. Kto ma na to kasę? Chyba tylko Polska burżuazja. Kurwa. Choć lubię palić, to nie wyobrażam sobie wydawać10zł dziennie na paczkę jebanych fajek. Dziękuję, dobranoc. Wesołego alleluja.
______________
L&M zielone - najlepsze mentole (jak jeszcze paliłem)
Nie lepsze Pall Mall zielone?
Takiego sępa jakiego miałem swego czasu w robocie to chyba nikt kurwa nie przebije.
Zaczęło się od tego, że od czasu do czasu brał ode mnie "pojare", później jak wychodziłem zapalić to brał ode mnie całą szluge, zanim się obejrzałem jebany mi pół paczki dziennie wypalał Jak mu kazałem sobie w końcu kupić fajki to stwierdził, że on nie kupuje, bo on to nie pali
Jak go przestałem częstować wtedy chłopaczyna zaczął kombinować Co tu zrobić żeby zapalić
Jebany wypracował takie wyrafinowane metody sępienia, że czasami nie mogłem wyjść z podziwu dla niego.
Jak to każdy pasożyt ma w zwyczaju, gdy jeden żywiciel odcina źródełko to przenosi się na następnego, w ten sposób co jakiś czas zmieniał kolegów w pracy
Były takie dni, że jak brakowało głównego żywiciela, potrafił oblecieć pół zakładu w poszukiwaniu cennego surowca
Jeden sposób, który sobie wykminił podobał mi się najbardziej i inne sępy powinny się od niego uczyć. Przychodził rano do roboty z jednym lub dwoma papierosami (oczywiście w paczce, żeby nie było, że na sztuki kupił) i po godzinie do mnie dzwonił i mówił "kopsnij szluga bo mi się kurwa skończyły"
Jak inne sępy i ten obiecywał, że mi odkupi paczkę fajek. Ale taki był z niego jebany cwaniak, że kupował jakieś cienkie mentole (a tego nigdy nie paliłem, bo od palenia cienkich to można dostać żylaków za uszami) więc się go pytam, po co mi to kurwa kupiłeś skoro wiesz, że ja tego nie zapale. W odpowiedzi usłyszałem, że zapomniał, te wypali sam, a następnym razem kupi mi normalne fajki. Oczywiści następnym razem przyniósł to samo
Jedna rzecz mnie strasznie wkurwiała, najpierw wysępił, potem wypalił tylko połowę i po 20 minutach potrafił dzwonić po następną fajkę bo on to się kurwa nie napalił poprzednią
Któregoś pięknego razu oczytał się w necie na temat raka i szkodliwych skutków palenia, mało się nie rozpłakał po czym połamał całą paczkę fajek i wyjebał do kosza. Pół godziny później już do mnie dzwonił i błagał o papierosa.
Zwyczaj sępienia miał tak głęboko zakorzeniony, że pasożytniczą działalność rozszerzył o cukier i kawę, które notorycznie sępił od chłopaków z którymi siedział w pokoju Kiedyś jak wychodził do sklepu chłopaki kazali kupić mu kawę, zapytałem kiedy mu się ta kawa skończyła? No to się dowiedziałem, że w grudniu... a był maj
W świetle tej pouczającej historii wniosek nasuwa się chyba tylko jeden. Palisz, nie częstuj, bo stworzysz potwora tak jak ja to zrobiłem
… sarkazmu się chwyta.
Zaczęło się od tego, że od czasu do czasu brał ode mnie "pojare", później jak wychodziłem zapalić to brał ode mnie całą szluge, zanim się obejrzałem jebany mi pół paczki dziennie wypalał Jak mu kazałem sobie w końcu kupić fajki to stwierdził, że on nie kupuje, bo on to nie pali
Jak go przestałem częstować wtedy chłopaczyna zaczął kombinować Co tu zrobić żeby zapalić
Jebany wypracował takie wyrafinowane metody sępienia, że czasami nie mogłem wyjść z podziwu dla niego.
Jak to każdy pasożyt ma w zwyczaju, gdy jeden żywiciel odcina źródełko to przenosi się na następnego, w ten sposób co jakiś czas zmieniał kolegów w pracy
Były takie dni, że jak brakowało głównego żywiciela, potrafił oblecieć pół zakładu w poszukiwaniu cennego surowca
Jeden sposób, który sobie wykminił podobał mi się najbardziej i inne sępy powinny się od niego uczyć. Przychodził rano do roboty z jednym lub dwoma papierosami (oczywiście w paczce, żeby nie było, że na sztuki kupił) i po godzinie do mnie dzwonił i mówił "kopsnij szluga bo mi się kurwa skończyły"
Jak inne sępy i ten obiecywał, że mi odkupi paczkę fajek. Ale taki był z niego jebany cwaniak, że kupował jakieś cienkie mentole (a tego nigdy nie paliłem, bo od palenia cienkich to można dostać żylaków za uszami) więc się go pytam, po co mi to kurwa kupiłeś skoro wiesz, że ja tego nie zapale. W odpowiedzi usłyszałem, że zapomniał, te wypali sam, a następnym razem kupi mi normalne fajki. Oczywiści następnym razem przyniósł to samo
Jedna rzecz mnie strasznie wkurwiała, najpierw wysępił, potem wypalił tylko połowę i po 20 minutach potrafił dzwonić po następną fajkę bo on to się kurwa nie napalił poprzednią
Któregoś pięknego razu oczytał się w necie na temat raka i szkodliwych skutków palenia, mało się nie rozpłakał po czym połamał całą paczkę fajek i wyjebał do kosza. Pół godziny później już do mnie dzwonił i błagał o papierosa.
Zwyczaj sępienia miał tak głęboko zakorzeniony, że pasożytniczą działalność rozszerzył o cukier i kawę, które notorycznie sępił od chłopaków z którymi siedział w pokoju Kiedyś jak wychodził do sklepu chłopaki kazali kupić mu kawę, zapytałem kiedy mu się ta kawa skończyła? No to się dowiedziałem, że w grudniu... a był maj
W świetle tej pouczającej historii wniosek nasuwa się chyba tylko jeden. Palisz, nie częstuj, bo stworzysz potwora tak jak ja to zrobiłem
______________
Tonący w morzu absurdu…… sarkazmu się chwyta.
Zepsuty Padalec napisał/a:
Ok, zgadzam się, ale jak można do kurwy nędzy palić mentole?
normalnie zaciągasz się i jarasz... Ciekawi mnie ilu z tych co szczekają jeszcze od mamusi biorą kasę na tzw."Coca cole"
gordon_gekko napisał/a:
normalnie zaciągasz się i jarasz... Ciekawi mnie ilu z tych co szczekają jeszcze od mamusi biorą kasę na tzw."Coca cole"
Rzygać się po mentolach chce. Poza tym to jak piwo z sokiem, profanacja.
______________
'What kind of party is this? There's no booze and only one hooker.'B.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów