Wczoraj na parkingu pod supermarketem obserwowałem kobietę próbującą zaparkować samochód. Podchodzę i:
- Może zrobię to za panią?
- Nie dziękuję, poradzę sobie sama!
- Jest pani pewna? - spytałem godzinę później wychodząc z zakupami.
- Może zrobię to za panią?
- Nie dziękuję, poradzę sobie sama!
- Jest pani pewna? - spytałem godzinę później wychodząc z zakupami.