Dobry patent
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
45 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:41
🔥
Impreza firmowa
- teraz popularne
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
bardzo proste, wprowadzić przepis, że w razie wypadku, jeśli stwierdzono, że ofiara nie miała zapiętych pasów, przerzucić koszty leczenia, pogrzebu, rehabilitacji itp na rodzinę, bądź poszkodowanego (jeśli przeżyje).
Ciekawe ilu wtedy by było cwaniaków.
Ciekawe ilu wtedy by było cwaniaków.
jedynym argumentem przemawiającym za zapinaniem pasów jest to, że podczas wypadku człowiek narobi sobie mniej ewentualnych uszkodzeń ciała - co za tym idzie - mniej trzeba będzie wyłożyć publicznej kasy na jego leczenie. Ktoś powie - a jak się zabije, to nie trzeba będzie łożyć nic - OK, ale państwo "dba" o życie swoich parobasów i czarnuchów, bo jak ludzie zaczną się zabijać w wypadkach, to kto będzie płacił haracz w postaci podatków? Ot co ...
W sumie nie jest problemem samo zapięcie pasów - problemem jest prawo i mentalność Polaków. Prawo karze bezwzględnie mandatami i punktami za ich niezapięcie - rzadko zdarzają się pouczenia, natomiast sami Polacy czasem rażąco umyślnie ignorują obowiązek ich zapinania. A że w autach bez klimatyzacji w taką pogodę jak mamy dziś, pas przykleja nam koszulkę do brzucha i klaty ...
W sumie nie jest problemem samo zapięcie pasów - problemem jest prawo i mentalność Polaków. Prawo karze bezwzględnie mandatami i punktami za ich niezapięcie - rzadko zdarzają się pouczenia, natomiast sami Polacy czasem rażąco umyślnie ignorują obowiązek ich zapinania. A że w autach bez klimatyzacji w taką pogodę jak mamy dziś, pas przykleja nam koszulkę do brzucha i klaty ...
Ja miałem wypadek bez pasów, licznik zatrzymał się tylko na 40 (hamowanie z jakichś 80-100), dziewczyna w pasach, oprócz śladów między cyckami nic, koleżanka z tyłu usta rozcięte po pocałowaniu fotela. Ja 1,5 miesiąca na L4 (uszkodzenie kręgu 4 i 5 kyfoza(?) jakaś, kolana poobijane i rozcięty łeb, a w samochodzie dodatkowo oprócz przodu rozwalone: szyba przednia wybita banią, deska rozdzielcza pod kierownicą i obok połamana, wypadła popielniczka(połamane zaczepy) , osłona przeciwsłoneczna zbita, po odbiciu się od szyby usiadłem na podłokietnik i się połamał. Mandatów mam 5 za niezapięte pasy, teraz już zapinam i nie zmierzam ruszać jeśli wszyscy nie zapną nawet z tyłu jadąc w 5 osób<yes>
Chyba większość tu nie ma prawka.... Z własnego doświadczenia wiem, że pasy w mieście są ok, bo są mniejsze prędkości. Ktoś mi wjedzie na czołówkę to co najwyżej nogi mi połamie przez wgniecenia i klata będzie napierdalać przez pasy.
Kiedy jednak jestem w trasie, to odpinam pasy. Jak w coś przypierdolę, to chcę wylecieć z auta, połamać sobie nogi, ręce, oby nie kręgosłup, oby przeżyć. Z pasami zostanę w aucie i zostanie ze mnie placek.
Kiedy jednak jestem w trasie, to odpinam pasy. Jak w coś przypierdolę, to chcę wylecieć z auta, połamać sobie nogi, ręce, oby nie kręgosłup, oby przeżyć. Z pasami zostanę w aucie i zostanie ze mnie placek.
Większość z was to totalni kretyni - tak można wywnioskować z wypowiedzi.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, jak przydatne są pasy. Dostałem w dupę od kolesia z prędkości 30km/h, gdyby nie pasy, moja siostra, co siedziała obok, straciłaby zęby i miała dużą szansę na złamanie karku. Głupie 30 km/h.
W razie ewentualnego wypadku, lepij jest siedzieć w tym pierdolonym fotelu, niż lata po aucie, albo poza nim. Tylko nie piszecie mi o zacinających się pasach, bo to mit z filmów.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, jak przydatne są pasy. Dostałem w dupę od kolesia z prędkości 30km/h, gdyby nie pasy, moja siostra, co siedziała obok, straciłaby zęby i miała dużą szansę na złamanie karku. Głupie 30 km/h.
W razie ewentualnego wypadku, lepij jest siedzieć w tym pierdolonym fotelu, niż lata po aucie, albo poza nim. Tylko nie piszecie mi o zacinających się pasach, bo to mit z filmów.
Kiedy debile zrozumieją, że pasy są dla nich, a nie policjantów którzy wpierdalają im mandaty za skrajną głupotę, czyli ich brak?
Ja mam już nawyk zapinania pasów. Jak nie zapnę to dziwnie się czuję.
MNie już na tyle poryło że nawet wsiadając do auta w garażu zaqpinam pasy i zapalam światła.
Podobno jednej na milion osób niezapięte pasy ratują życie a 999,99tyś ludzi na milion zapięte pasy ratują życie.
Każdy ma wybór - BHP to podstawa.
Podobno jednej na milion osób niezapięte pasy ratują życie a 999,99tyś ludzi na milion zapięte pasy ratują życie.
Każdy ma wybór - BHP to podstawa.
Drodzy przeciwnicy pasów bezpieczeństwa, wyobraźcie sobie następującą sytuację - zima, jedziecie przepisowo poza terenem zabudowanym, przykładowe 60 km/h (bo dostosowujecie prędkość do warunków na drodze), nagle cyk - poślizg. Bywa. Nieodśnieżona nawierzchnia, pod warstwą śniegu jakoś się lód uchował. Na wyjście z poślizgu czasu mało, do tego stres, w efekcie, niestety, czołówka. Gość z naprzeciwka nie zapiął pasów (wolał zginąć w wypadku, niż do końca życia być kaleką - niektórzy z was stosują ten argument, on też miał prawo), zginął na miejscu.
Jesteście, za przeproszeniem, w głębokiej piździe z artykułu 177. Kodeksu karnego.
Pozdrawiam serdecznie.
Jesteście, za przeproszeniem, w głębokiej piździe z artykułu 177. Kodeksu karnego.
Pozdrawiam serdecznie.
cieniasy ja nie zapinam pasów i chuj
orzechccc napisał/a:
cieniasy ja nie zapinam pasów i chuj
przyjdzie czas, to może się nauczysz. o ile zdążysz nauczyć się na błędach
z filozoficznego punktu widzenia, zapinanie pasów to ubezpieczanie się na wypadek zderzenia, czyli zapinając pasy zakładamy w podświadomości ze będziemy mieli wypadek...wiem ze tak samo można powiedzieć o prezerwatywach etc...ale gdy założymy ze szczęśliwie dojedziemy, to pasy nam niepotrzebne bo NA PEWNO nie będziemy mieli wypadku...osobiście mnie wkurwiają bo coś mnie trzyma, krępuje, ale na trasie zapinam na mieście rzadko:)
Boss-man adekwatna emotka tak wyglądałeś po wypadku ? ;P
Co do tematu Pasy są zbędne bo jeśli typek rozjedzie kobietę z dzieckiem na przejściu wtedy jest większa ... większa szansa, że zostanie roślinką albo zdechnie ...
Ale owszem kto myśli to zapomina komu życie nie miłe i chce przyszpanować to nawet za 20pkt będzie wyprzedzał na 3ciego przez p2ną ciągłą bez jakich kolek świateł i pasów
Dla mnie wniosek jest prosty niech nie zapinają będzie mniej idiotów na świecie ....
Co do tematu Pasy są zbędne bo jeśli typek rozjedzie kobietę z dzieckiem na przejściu wtedy jest większa ... większa szansa, że zostanie roślinką albo zdechnie ...
Ale owszem kto myśli to zapomina komu życie nie miłe i chce przyszpanować to nawet za 20pkt będzie wyprzedzał na 3ciego przez p2ną ciągłą bez jakich kolek świateł i pasów
Dla mnie wniosek jest prosty niech nie zapinają będzie mniej idiotów na świecie ....
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów