Się pojebało. Za jeszcze moich czasów to jakby któryś wpadł na taki zjebany pomysł to nauczyciel by manualnie typa wyciągnął z klasy do dyrektorki, tamta wzywała rodziców a ojciec by mu dupę zbił.
Teraz to nauczyciel jakby mu powiedział aby spierdalał to by wszędzie hurr durr było, że nauczycielowi nie wolno, rodzice by sami przyszli do dyrektorki ze skargą na nauczyciela i jeszcze pierdolili, że to nie oni są od wychowywania tylko szkoła.
Pojebane czasy.