Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
"Nawet jeszcze coś takiego, emerytowany"
No i dziwne że dostał pouczenie a wcześniej gosciu dostał za to samo mandat.
^Kurwa zgrywacie debili czy nimi jesteście?
Koleś przejechał na czerwonym, kiedy sygnalizator miał niemal nad swoim autem.
Jechał z prędkością 60km/h kiedy zapaliło się żółte, do skrzyżowania miał ok. 15-20m
Przy tej prędkości czas reakcji zajmuje ok 20m przejechanej drogi plus droga hamowania od jego rozpoczęcia to kolejne 15-20m, więc tylko debil by w takiej sytuacji zaczął gwałtownie hamować, bo i tak zatrzymałby auto dopiero na środku skrzyżowania.
Fakt, jechał za szybko, ale niewiele za szybko, nie na tyle by mieć zabrane prawko. Wymusił pierwszeństwo na rowerzyście i tylko to było bezpośrednim zagrożeniem bezpieczeństwa na drodze. Zatrzymanie auta za takie coś to jednak kpina. Facet został potraktowany na równi z przykładowym debilem który prowadzi auto mając 2 promile.
Ale pierdzielisz. W momencie, gdy zapaliło się czerwone miał dobre 10-15m do skrzyżowania. Światło żółte trwa 3 sekundy więc jeśli jechał tak jak twierdzisz 60kmh to w momencie zapalenia się żółtego światła był min 60m od skrzyżowania. Nawet biorąc pod uwagę ten czas reakcji i drogę hamowania podana przez ciebie, zdążył by się zatrzymać dwa razy.
Zawsze? Nigdy na żółtym nie przejeżdżasz? Dlaczego bezczelnie kłamiesz? Poza tym ciekawe co powiesz, kiedy Ci zimą zestaw wjedzie zobaczyć czy masz w środku ładnie urządzone. Żółte nie w każdym przypadku zabrania wjazdu za sygnalizator, panie pseudokierowco.
Pobyt w Holandii chyba za dużo dziur w Twoim czerepie pozostawił. Wyraźnie napisałem, że w TAKIM PRZYPADKU (domyślnie - jak na filmiku) się zatrzymuję - zawsze - a nie dociskam gaz do dechy, skaczę z pasa na pas by ostatecznie wpierdolić się na czerwonym.
A na zapalonym żółtym nad moim samochodem oczywiście zgodnie z tym co dopuszczają przepisy - na pewno przejechałem.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów