czytać po kolei bo sobie spalicie:P
Ostatnio nie wiodło mi się zbyt dobrze. Dziewczyna rzuciła mnie po kilku latach związku. Kumple okazali się skończonymi chujami i już z nimi nie utrzymuje kontaktu. Panience którą znalazłem sobie na pocieszenie tak spodobało się w klubie do którego poszliśmy na randkę, że aż wyszła stamtąd z innym. Po dwóch nieudanych próbach samobójczych postanowiłem pójść do psychologa i... pomogło! Zalecił mi bardzo prostą i skuteczną terapię. Twierdzi on, że nawet w tak chujowej sytuacji mogło być gorzej i kazał szukać pozytywnych stron życia kiedy znów napadnie mnie smutek, np. cieszyć się, że nie jestem rudy.
nawet jak jedna osoba się uśmieje, to warto było wkleić tu te wypociny bo nie jest takie długie. Nie było bo sam wymyśliłem
Ostatnio nie wiodło mi się zbyt dobrze. Dziewczyna rzuciła mnie po kilku latach związku. Kumple okazali się skończonymi chujami i już z nimi nie utrzymuje kontaktu. Panience którą znalazłem sobie na pocieszenie tak spodobało się w klubie do którego poszliśmy na randkę, że aż wyszła stamtąd z innym. Po dwóch nieudanych próbach samobójczych postanowiłem pójść do psychologa i... pomogło! Zalecił mi bardzo prostą i skuteczną terapię. Twierdzi on, że nawet w tak chujowej sytuacji mogło być gorzej i kazał szukać pozytywnych stron życia kiedy znów napadnie mnie smutek, np. cieszyć się, że nie jestem rudy.
nawet jak jedna osoba się uśmieje, to warto było wkleić tu te wypociny bo nie jest takie długie. Nie było bo sam wymyśliłem